SOR na Gamowskiej wrócił do gry
Na styczniowej sesji dyrektor szpitala rejonowego wręczył staroście Grzegorzowi Swobodzie pismo z Ministerstwa Zdrowia. Włodarz z entuzjazmem odczytał jego treść radnym. Dotyczyło Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
To już dwa lata jak zakiełkował pomysł o poszerzeniu funkcji lecznicy o SOR. Impuls dał ku temu poseł Czesław Sobierajski z PiS wiedząc, że w Ministerstwie Zdrowia są finanse na taki oddział, bo nie chciał go budować szpital w Jastrzębiu-Zdroju. Na Gamowskiej rozpoczęto starania o pozyskanie dotacji sięgającej 10 mln zł. Jednak te dążenia okazały się drogą przez mękę, bo dopiero w styczniu 2019 roku przyszły ich rezultaty. Wcześniej dyrektorowi Ryszardowi Rudnikowi obrywało się od opozycji (szefowa klubu PiS Katarzyna Dutkiewicz nazwała jego starania „spektakularną amatorszczyzną” gdy w Warszawie odrzucono wniosek z Raciborza) i wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego (ten wystąpił w kampani wyborczej prezydenta Polowego oznajmiając, że nasz szpital jako jedyny w całej Polsce miał problemy z prawidłowym sporządzeniem wniosku o dotację ministerialną).
Oficjalne pismo z resortu, które R. Rudnik przyniósł na sesję 29 stycznia, zawierało informację, że raciborski wniosek o dofinansowanie budowy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego na Gamowskiej przeszedł pozytywnie ocenę formalną. Teraz, jak poinformował nas starosta Swoboda, szpital i powiat czekają na pieniądze by ogłosić przetarg na wykonawstwo inwestycji. Z redakcją skontaktował się menadżer służby zdrowia i były wicedyrektor szpitala Marek Labus. Wielokrotnie brał udział w ocenie wniosków o dotacje dla szpitali, ze źródeł zewnętrznych i sprecyzował, że należy jeszcze zaczekać na ocenę merytoryczną. Przypomnijmy też, że wiceminister Cieszyński mówił w Raciborzu, że środki na takie przedsięwzięcia są w ministerstwie na wyczerpaniu (m.in. z uwagi na upływ czasu w staraniach szpitala raciborskiego o SOR, pieniądze rozdysponowano innym jednostkom). Starosta też rozkłada ręce, gdy pyta się go: kiedy ruszą przelewy z Warszawy. Tymczasem Grzegorzowi Swobodzie zależy na czasie. Z informacji, które przekazał Nowinom po sesji wynika, że SOR miałby powstać jeszcze w tym roku i urzędnicy oraz budowlańcy muszą się spieszyć. Przetarg, wykonanie i rozliczenie trzeba sfinalizować do końca grudnia, co może nie być łatwe. G. Swoboda przyznał, że w staraniach o przyspieszenie procedury rozpatrzenia wniosku do ministerstwa wsparli go ostatnio: senator Adam Gawęda i Michał Woś – członek zarządu województwa śląskiego. Wciąż liczy na ich lobbing w tej sprawie.
(ma.w)