Dziedzictwo ekipy Lenka w rękach ludzi Polowego
Kosmetycznymi nazwał prezydent Polowy zmiany jakie wprowadził do budżetu sporządzonego jesienią jeszcze przez Mirosława Lenka. Plan finansowy miasta jest zatem kontynuacją działań poprzedniej ekipy władzy.
Wynik głosowania nad budżetem – 16:6 włodarz miasta uznał za dobry prognostyk. – Nasza wizja jak powinien być konstruowany budżet znalazła duże poparcie – podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami Dariusz Polowy. Mówił, że to nie jest budżet koalicji Polowy – Fita, bo projekt odziedziczono po poprzednikach. – Nasze zmiany dotyczyły kwestii prawie kosmetycznych – zaznaczył.
Problem, z jakim zmierzył się w trakcie tych poprawek, to brak 4 mln zł premii z Banku Gospodarstwa Krajowego. Terminarz budowy bloków przy ul. Łąkowej (Polowy mówił o opóźnieniach) nie pozwala zakładać tej kwoty w planie dochodów. – Bank Gospodarstwa Krajowego nie wypłaci w tym roku stosownej premii. Wobec niższych dochodów szukaliśmy oszczędności. Uznałem, że można obniżyć wydatki miasta na Program Ograniczania Niskiej Emisji, dlatego, że budżet miasta można w tym miejscu wspomóc z innego źródła – wyjaśniał na konferencji posesyjnej prezydent Polowy. Włodarz wskazuje, że „podobny efekt jak przy korzystaniu z dotacji miejskich przy wymianie pieców można osiągnąć kierując ludzi do rządowego programu „Czyste powietrze”, wspierając ich eko-doradcą, pomagającym wypełnić wnioski”.
D. Polowy uspokajał też, że obniżenie wartości PONE nie zagraża jego realizacji. W porównaniu z rokiem ubiegłym i realnym wykonaniem budżetu na ten cel na poziomie 4,6 mln zł, w 2019 roku zaplanowano 3,8 mln zł. Różnice jego zdaniem wynoszą 800 tys. zł, choć w budżecie wprowadzono korektę na prawie 2,2 mln zł. – Ważne dla nas jest utrzymanie dyscypliny budżetowej – argumentował Polowy.
Przy okazji prezydent zapewnił, że każde wolne środki jakie się pojawią w budżecie miasta będą zasilać PONE. – Jeśli będzie tak, że zainteresowanie PONE będzie duże i wyczerpią się zaplanowane środki, to przy woli rady podejmiemy zobowiązanie o zaciągnięciu kredytu. Wtedy zwiększy się jednak zadłużenie Miasta – podsumował Dariusz Polowy.
(ma.w)