Dobry przewodniczący, zła wójt
Nędzańscy radni ponownie musieli procedować uchwałę związaną z ustaleniem comiesięcznych diet dla sołtysów.
Brakujące zapisy
Nadzór prawny wojewody śląskiego zakwestionował uchwałę podjętą w grudniu przez radnych z Nędzy. Chodzi o decyzję w sprawie ustalenia diet dla sołtysów. Konkretnie poszło o to, że w dokumencie nie zapisano, na jakich zasadach sołtysi będą otrzymywać pieniądze. Wytknięto również brak zapisu stanowiącego o przypadkach obniżenia comiesięcznych stawek.
Dwa paragrafy
Kwestia musiała zostać ponownie przeanalizowana przez nędzańskich urzędników. Ci, po rozpoznaniu sprawy, zaproponowali, aby radni podjęli uchwałę, w której oprócz stawek, umieścić dwa dodatkowe paragrafy. Pierwszy wskazujący, że dieta przysługuje sołtysom za pełnienie obowiązków wynikających ze statutu sołectw. Drugi o przypadkach, w jakich następuje obniżenie diety; zapisano dwie możliwości. O 60 procent w momencie niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej dłużej niż 20 dni oraz o 10 procent w chwili niewykonywania obowiązków z innych przyczyn niż wskazane w punkcie pierwszym (chodzi więc o obowiązki zapisane w statutach).
Tyle z urzędniczych zapisów, bo żeby zrozumieć uchwałę, trzeba spojrzeć do statutu. Tam wskazano, że do kompetencji sołtysa należy w szczególności: organizowanie i koordynowanie inicjatyw i działań mających na celu poprawę warunków życia społeczności lokalnej; przyjmowanie wniosków i postulatów mieszkańców w sprawach dotyczących sołectwa; reprezentowanie sołectwa na zewnątrz; zwoływanie zebrań wiejskich, przygotowywanie projektów uchwał i przewodniczenie obradom; uczestnictwo w sesjach rady gminy; zgłaszanie wniosków na sesjach rady gminy w sprawach związanych z funkcjonowaniem sołectwa; zarządzanie codziennymi sprawami sołectwa, realizacja uchwał zebrania wiejskiego i uchwał rady gminy oraz utrzymywanie stałego kontaktu z organami gminy poprzez uczestniczenie w zwoływanych spotkaniach, naradach itp.
Usuńmy zapis
Propozycja o obniżeniu diet nie spodobała się przewodniczącemu rady Gerardowi Przybyle. Mówił o licznych kompetencjach sołtysów i to, aby wyeliminować ze statutów zapis, który wskazuje, że dieta może zostać obniżona za nieobecność na posiedzeniu rady gminy. – Ja rozumiem, że pracujemy nad tym, aby te statuty zmienić i aby zapis o sesjach usunąć – pytał przewodniczący obecnego na posiedzeniu sekretarza gminy Krystiana Dolipskiego; ten odparł, że tak. – Jednak na razie, ten zapis istnieje – mówił sekretarz. Do dyskusji dołączyła wójt Anna Iskała, która zauważała, że mowa jedynie o 10 procentach. – Tutaj mogłaby być propozycja nawet 50 procent – dopowiadała. Wątek pociągnął G. Przybyła, który zauważył, że stawka też może być o wiele niższa, czyli dwuprocentowa. Z tym zgodziła się szefowa Nędzy. Następnie szef rady złożył wniosek formalny o obniżeniu stawki. Ten został poparty jednogłośnie. – To jest przykład dobrego przewodniczącego i złego wójta – żartowała Anna Iskała. Kolejno radni przegłosowali dokument po poprawkach.
Skrupulatna pani
Na zakończenie posiedzenia Gerard Przybyła ponownie powrócił do tematu, mówił o uwagach ze strony nadzoru prawnego. – Ta uchwała funkcjonowała przez ostatnie cztery lata, myśmy tylko zmieniali kwoty – zauważał. – Zmienił się człowiek, który jest naszym opiekunem w nadzorze, pani jest bardzo skrupulatna – odpowiadała wójt Iskała.
Ile miesięcznie otrzymają sołtysi?
Stawki są takie same jak te, które uchwalono w grudniu. Najwięcej, czyli 600 złotych otrzymuje szef Nędzy, ze względu na to, że to sołectwo jest największe. Pozostali sołtysi zarabiają po 310 złotych.
(mad)