Wymarzony szef edukacji Raciborza: nieuwikłany, z nowym spojrzeniem
Takie oczekiwania wobec nowego naczelnika wydziału edukacji w raciborskim urzędzie miasta ma prezydent Raciborza Dariusz Polowy. Powiedział radnym komisji oświaty, że wiąże duże nadzieje z wyborem, jakiego dokona komisja konkursowa. O fotel po Robercie Myśliwym stara się 7 osób.
W dyskusji na temat aktualnego stanu raciborskiej oświaty, w której nakłady rosną z każdym rokiem (aktualnie ok. 65 mln zł), choć liczba uczniów systematycznie spada, prezydent Polowy przypomniał, że pierwszym, czym zajął się po objęciu urzędu, były sprawy edukacji. Od razu zwróciłem uwagę, że koszty oświatowe galopująco rosną, w sposób zatrważający – stwierdził.
Polowy powiedział radnym, że pokłada wielką nadzieję w komisji konkursowej, która zapozna się z ofertą 7 kandydatów na stanowisko naczelnika wydziału edukacji, kultury i sportu w urzędzie miasta w Raciborzu. – Pokładam też wielką nadzieję w osobie, która obejmie funkcję naczelnika, zostanie nowym szefem. Wtedy będziemy mogli spodziewać się bezstronnej i rzetelnej analizy. Osoba nowa będzie miała nowe, nieuwikłane spojrzenie i będzie mogła to zdiagnozować. Wtedy będziemy mogli znajdywać rozwiązania problemów – zakłada prezydent miasta.
Takiej charakterystyce nowego naczelnika dziwił się radny Marcin Fica. – To ta nowa osoba, co przyjedzie do edukacji, powie nam, że nie wypłacamy podwyżek nauczycielom i nie będziemy tego robić? Przecież te wyższe nakłady, to chodzi głównie o płace nauczycieli – skomentował radny. W ostatnim roku Miasto wydało 600 tys. zł na podwyżki wynagrodzeń w oświacie.
(m)