Radny Rycka chciał poznać kulisy zwolnienia dyrektora OSiR
Na lutowej sesji członek klubu „Razem dla Raciborza” zarzucił prezydentowi Polowemu, że zwolnił Krzysztofa Borkowskiego bez jakiegokolwiek dialogu z nim. – Ani razu nie był pan w ośrodku – rzucił Paweł Rycka w stronę głowy miasta. Dociekał czy decyzja Polowego była samodzielna.
P. Rycka chciał poznać „kulisy zwolnienia dyrektora Borkowskiego”. Przypomniał prezydentowi Dariuszowi Polowemu, że w trakcie kampanii wyborczej ten szeroko promował dyskusję z mieszkańcami – tzw. Polowy–Dialog. – Pana Borkowskiego zwolnił pan, a tego dialogu nie było – stwierdził radny prosząc Polowego by ten przerwał mu, jeśli mówi nieprawdę. Włodarz nie zareagował.
Nie było dywanika
Radny Rycka wyliczał dalej, że Polowy odkąd objął urząd nie wizytował obiektów ośrodka, nie był u dyrektora na rozmowie, a jedyny kontakt jaki włodarz miał z OSiR to spotkanie mieszkańców z Prezydentem RP Andrzejem Dudą w Arenie Rafako. – Nie słyszałem żeby organizacja tego wydarzenia była oceniana negatywnie, wręcz odwrotnie – skwitował rajca. Zarzucił Polowemu, że ten nie tylko nie dał szansy Borkowskiemu na wykazanie się przed nowym prezydentem, ani też sam włodarz nie przedstawił mu swojej osobistej wizji dla OSiR. – Nawet nie wezwał go pan na dywanik – skwitował radny.
Paweł Rycka chciał także wiedzieć, czy decyzję o zwolnieniu Borkowskiego włodarz Raciborza podjął samodzielnie.
W swej wypowiedzi radny zwrócił się także do koalicjanta Polowego, nawiązując do jego hasła wyborczego: Wybierz współpracę w służbie mieszkańcom. – Michał, panie prezydencie Fita szkoda mi pana. Decyzja dotycząca zwolnienia dyrektora Borkowskiego jest odbierana jako pańska decyzja – mówił do Michała Fity.
Oszczędny w słowach
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy odpowiedział radnemu krótko: tak, to była moja decyzja. I więcej nie odnosił się do pytań Rycki. Radny powiedział nam po sesji, że jest zadowolony z udzielonej mu odpowiedzi. Wyjawił, że chciał jeszcze w swej wypowiedzi przypomnieć liczne nagrody jakie dostawał Racibórz za udane imprezy sportowe organizowane przez OSiR (np. półmaraton). – Praktycznie nie było w mieście imprezy, w której nie brałby udziału OSiR – zaznaczył P. Rycka. Ponadto myślał, by odwołać się do pamięci doświadczonych radnych, którzy widzieli camping w Oborze przed i po remoncie, jaki przeprowadzono za kadencji Borkowskiego.
(ma.w)