Dwadzieścia próbek na dobę

Wymazobus z zewnątrz wygląda jak zwykły ambulans. Jego załoga to ochotnicy. Rozpoczynają dzień pracy od przygotowania materiałów, tj. listy adresów, próbówek, ubrań ochronnych oraz środków dezynfekcji. Dwuosobowa załoga wymazobusu, czyli kierowca – ratownik medyczny oraz pielęgniarka, przez cały dzień pracy noszą kombinezony ochronne, maseczki i gogle. Odwiedzają osoby objęte kwarantanną. Średnio w ciągu dnia załoga pobiera 20 próbek, które odwożą do laboratorium w Katowicach.

Koszty funkcjonowania wymazobusu w powiecie raciborskim pokrywa Miasto Racibórz. Ratownik i pielęgniarka z Raciborza pobierają również próbki od mieszkańców okolicznych powiatów, a także Gliwic, Rybnika i Żor. Tamtejsze samorządy ponoszą swoją część kosztów funkcjonowania wymazobusu. Koszt materiałów wykorzystywanych w pracy pojazdu pokrywa Urząd Wojewódzki w Katowicach.

Jak wygląda pobór wymazu?

– Osoby wytypowane do badania są o tym informowane wcześniej przez lokalne stacje sanitarno-epidemiologiczne. My dodatkowo uprzedzamy je około 20 minut przed naszym przyjazdem. Przed każdym pobraniem próbki zakładamy dodatkowy kombinezon i rękawiczki. Osoba badana proszona jest o wyjście na próg swojego mieszkania lub domu w celu pobrania wymazu – wyjaśnia załoga raciborskiego wymazobusu. Pielęgniarka wchodzi do domu osoby objętej kwarantanną tylko w wówczas, gdy ta osoba nie może sama podejść do drzwi.

Wymaz pobierany jest z gardła za pomocą specjalnej pałeczki do wymazów. Próbka trafia do podpisanego pojemnika, a następnie do lodówki. – Trwa to chwilkę, a znacznie więcej czasu zabiera nam przebranie się i dezynfekcja po każdym takim pobraniu – dodaje załoga.

Osoby objęte kwarantanną wykazują duże zrozumienie dla pracy załogi wymazobusu. – Jesteśmy przyjmowani ze spokojem i cierpliwością. Wiele osób wręcz nas oczekuje, gdyż tylko negatywny wynik badań może ich zwolnić z dalszej kwarantanny – wyjaśniają ochotnicy, tworzący skład raciborskiego wymazubusu.

(r), (ż)