Niejednokrotnie bywa tak, że spadkobiercy np. dzieci zmarłego otwierają u notariusza testament lub przeprowadzają procedurę stwierdzenia nabycia spadku w sądzie i na tym z różnych względów poprzestają nie robiąc działu spadku bezpośrednio po poprzednich czynnościach. Jeśli w rodzinie panuje porozumienie i zgoda, to są w stanie wiele kwestii ustalić z pominięciem sądu, ale bywa i tak, że w skład spadku wchodzi nieruchomość, której koszty utrzymania trzeba ponosić na bieżąco, np. czynsz za mieszkanie. Kto je ma ponosić oraz w jakiej wysokości? I czy ten kto ponosi całość kosztów może żądać od pozostałych spadkobierców spłaty?

Na początku trzeba wyjaśnić, że spadkobiercy odejmują spadek w częściach (np. ¼ spadku), tj. jakąś część całości a nie poszczególne przedmioty. Jeżeli spadek przypada kilku spadkobiercom, do wspólności majątku spadkowego oraz do działu spadku stosuje się odpowiednio przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych. Oznacza to, iż pożytki i inne przychody ze spadku (rzeczy wspólnej) przypadają każdemu współspadkobiercy stosownie do wielkości jego udziału. I w tym również stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną. Poniesienie wydatków lub pokrycie ciężarów związanych z rzeczą wspólną przez jednego ze współwłaścicieli w stopniu przekraczającym jego udział we współwłasności powoduje powstanie obowiązku stosownej partycypacji u pozostałych współwłaścicieli. Współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną, nawet jeśli pokrył je początkowo inny współwłaściciel.