Budowa Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Rudniku (PSZOK) to zawiła inwestycja. Zadanie miało być już realizowane, kiedy wójtem był Alojzy Pieruszka. Temat jednak przepadł i to mimo dofinansowania, jakie gmina pozyskała. Powód? Sprzeciw mieszkańców. Poszło o lokalizację. Obiekt miał zostać wybudowany przy ulicy Pawłowskiej, na terenie po byłym pegeerze. Miejscowi obawiali się jednak uciążliwości z sąsiedztwa.

Temat powrócił wraz z nową kadencją. Podjął go już nowy wójt Piotr Rybka. Po dokładnej analizie terenu i możliwościach budżetowych gminy, wójt wraz z radnymi zgodnie uznali, że jedynym miejscem spełniającym odpowiednie warunki pod budowę obiektu jest strefa wyznaczona w gminnym planie zagospodarowania przestrzennego pod inwestycje dla obiektów produkcyjnych, składów i magazynów. Znajduje się ona w Rudniku pomiędzy drogą krajowa nr 45 a budowaną obwodnicą Racibórz – Pszczyna. Lokalizację zaakceptowali mieszkańcy.

Samorząd jest po wyłonieniu wykonawcy zadania. Na przetarg odpowiedziało pięć firm, wybrano tą najtańszą, jako jedyną mieszczącą się w zakładanym budżecie. Gmina planowała przeznaczyć 975 tys. zł (brutto). Zakład Handlowo-Usługowy Kamila Dudy z Kietrza zadanie wykona za 904 tys. zł (brutto). – Teraz jest kwestia podpisania umowy – mówi wójt Rudnika Piotr Rybka. Firma na zrealizowanie inwestycji ma czas do końca lipca 2021 roku. Zadanie jest realizowane w formule „zaprojektuj i wybuduj”. Samorząd na inwestycję otrzyma wsparcie z budżetu Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, choć dokładna kwota nie jest jeszcze znana.

(mad)