8 października 2019 roku saperzy z patrolu rozminowania 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic otrzymali zgłoszenie o pociskach artyleryjskich znalezionych w lesie koło Kuźni Raciborskiej. Kiedy żołnierze próbowali je unieszkodliwić, doszło do wybuchu. To kolejna wielka tragedia w Kuźni Raciborskiej, która zostanie upamiętniona. Początkowo burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha mówił o postawieniu w miejscu tragedii obelisku, natomiast na placu Zwycięstwa miała zawisnąć tablica. Tragedia miała być więc uczczona na wzór pożaru z 1992 roku. Ostatecznie postawiono tylko na tę drugą propozycję, wsłuchując się w głosy rodzin osób zmarłych. Tablica ma zawisnąć na pomniku w ciągu kilku najbliższych tygodni.

W miejscu tragedii stanął natomiast drewniany krzyż. To inicjatywa strażaków z OSP Kuźnia Raciborska, którzy kilka dni po zdarzeniu oddali w ten sposób saperom cześć. – Śmierć przychodzi cicho. Niezapowiedziana, nieproszona. Nigdy nie ma na nią odpowiedniej chwili, jest zawsze gościem. Pamięci saperów – napisali strażacy na swoim Facebooku, publikując filmik z przygotowań i stawiania drewnianego krzyża w miejscu zdarzenia.

(mad)