Radna Daniszewska również wskazywała na plac zabaw. Pytała burmistrza, czy w przyszłości pozostałe tereny podległe urzędowi będą tak samo zarośnięte. – W tym roku ten plac zabaw chyba nie był popisem fajnych obiektów. Bo skarg od rodziców nie było mało – stwierdziła gorzko. Burmistrz Strzedulla wyjaśniał, że administratorem większości tych obiektów jest gmina, natomiast w przypadku hali sportowej miejscowy MOK. Odparł również, że place zabaw były przez spory okres zamknięte z powodu obostrzeń covidowych. Radna wskazała, że plac z czasem został otwarty, mówiła również o licznych niedogodnościach tam występujących. – Nawet nie można używać tam niektórych huśtawek, można tam nogi połamać – podała. Burmistrz zalecił, aby takie informacje zgłaszać do urzędu na bieżąco. – Im szybciej jest informacja, tym szybciej możemy zareagować – odpowiedział włodarz. Chwilę później uzupełniał swoją myśl, mówiąc, że urząd zatrudnia czterech pracowników do prac gospodarskich na terenie gminy. – A tych miejsc do koszenia jest sporo. Kiedyś było tak, że mieszkańcy często wszystkie obiekty, gdzie była trawa, zagospodarowywali we własnym zakresie. Potrzebowali tej trawy, jako paszy. Dzisiaj takich przypadków nie ma i tych areałów do koszenia mamy coraz więcej – wyjaśnił.

Jako pierwsza na wrześniowej sesji temat podjęła radna Joanna Stroka, która, zanim o problemie na posiedzeniu zaczęła mówić Ewelina Daniszewska, zgłosiła burmistrzowi prośbę o pomoc w interpelacji. Wskazała potrzebę wyrównania nawierzchni na placu zabaw przy przedszkolu w Krzanowicach. Burmistrz kilka dni później odpisał radnej, że ubytki i uszkodzenia w kilku miejscach na placu zabaw zostaną usunięte do końca października 2020 r. – Środkowa część placu zabaw, która wymaga zdjęcia w całości warstwy płyt gumowych i ponownego utwardzenia nawierzchni, zostanie wykonana na przełomie kwietnia i maja 2021 r – czytamy w piśmie wystosowanym przez włodarza.

(mad)