Zdaniem burmistrza Pawła Machy „dużo rzeczy zostało jeszcze do dociągnięcia”. – My po ostatnim remoncie skarżyliśmy długość peronów, bo w Kuźni Raciborskiej te zostały skrócone i bywa, że pociąg dalekobieżny stając przy naszym peronie nie mieści się – podkreśla burmistrz. W efekcie, ludzie zamiast wychodzić z wagonów na peron, wyskakują z nich. Paweł Macha oczekuje więc od PKP przedłużenia peronu.

Z relacji włodarza wynika, że w ramach drugiego etapu modernizacji w Kuźni Raciborskiej peron zostanie przedłużony. – Poza tym ja wnioskowałem o „przejście podziemne” na tych peronach. Ponieważ te pociągi zaczną jeździć z prędkością 160 km/h – zaznacza włodarz, wskazując, że o ile funkcjonuje kładka nad peronami dla pieszych, to brakuje przejścia dla osób niepełnosprawnych. Przejście w ocenie włodarza mogłoby wyglądać tak, że rampy na pierwszym i drugim peronie zostałyby przystosowane swoim nachyleniem dla wózków inwalidzkich; miałyby prowadzić pod mostem znajdującym się na zakończeniu peronów. – To przejście byłoby zabezpieczone żelbetonową konstrukcją, co zapobiegnie zalaniu w okresie wezbrań rzeki Ruda – wyjaśnia Paweł Macha. Dodatkowo Kuźnia Raciborska zawnioskowała o remont torów kolejowych w kierunku terenów inwestycyjnych.

Włodarz dodaje, że ze strony PKP jest duża przychylność w kwestii potrzeb wskazanych ze strony samorządu. – Myślę, że to powstanie – puentuje Paweł Macha.

(mad)