O nagrodzeniu dyrektora szpitala rejonowego rozmawiano w trakcie zdalnego posiedzenia komisji zdrowia rady powiatu 17 listopada. Jej przewodniczący Franciszek Marcol prosił wicestarostę Marka Kurpisa o omówienie tematu. O przyznanie nagrody zawnioskowała Rada Społeczna szpitala. Ta obradowała ostatnio w okrojonym składzie, a wniosku o wyróżnienia szefa lecznicy nie poparli członkowie rady, będący samorządowcami z klubu PiS. Zarząd powiatu uznał, że wysokość nagrody rocznej dla dyrektora zostanie ustalona w oparciu o wysokość premii covidowej wypłacanej w tym roku lekarzom z Gamowskiej. Od kwietnia do października otrzymywali oni do swych wypłat po 4 tys. zł premii co miesiąc. Brano też pod uwagę, że wcześniej dyrektor otrzymywał nagrody w wysokości swoich trzymiesięcznych wypłat. Ostatecznie zarząd uznał, że przyznaje 40 tys. zł nagrody, w której zawiera się jeszcze 30-procentowy podatek. Podkreślono, przy wsparciu merytorycznym skarbnika Powiatu Romana Nowaka, że zasługą dyrekcji szpitala jest obniżenie straty finansowej szpitala za 2019 rok o 3 mln zł. Franciszek Marcol zażądał od starosty przekazania komisji zdrowia protokołu z obrad Rady Społecznej. Przypomnijmy, że Tomasz Kusy – szef klubu radnych PiS i członek Rady Społecznej mówił nam, że w trakcie jej obrad padły argumenty, że nagroda dla dyrektora ma związek przede wszystkim z jego obecnymi dokonaniami w prowadzeniu szpitala jednoimiennego. Tak miał to uzasadniać starosta, co miało trafić do protokołu z posiedzenia. Według Kusego było to wbrew zasadom ustalonym w starostwie co do przyznawania dyrektorskiej nagrody, która dotyczyć ma poprzedniego, a nie bieżącego roku.

(ma.w)