Spory skok cen

Wraz z nowym rokiem w domowym budżecie mieszkańcy gminy Rudnik będą musieli wygospodarować dodatkowe pieniądze. Na grudniowej sesji zapadła decyzja w efekcie, której stawka w przypadku zbierania i odbierania odpadów w sposób selektywny wyniesie 24,50 zł na jednego mieszkańca. To więc skok o 5 złotych w porównaniu do obecnej stawki. W przypadku, kiedy mieszkaniec nie będzie wypełniał obowiązku segregacji, będzie płacił 73,50 zł (było 58,50 zł). Ponadto ustalono ulgę dla osób kompostujących bioodpady w wysokości 1,50 zł miesięcznie za mieszkańca.

Takie stawki są efektem rozstrzygniętego przetargu przez gminę. Tyle tylko, że urzędnicy zbyt dużego wyboru nie mieli, bo tak jak w poprzednich latach, zgłosił się tylko jeden oferent. To rydułtowski „Naprzód”. Dla porównania, firma za wykonanie usługi w zeszłym roku zażyczyła sobie nieco ponad 968 tys. złotych. W tym roku już 1 mln 238 tys. zł. To skok o prawie 270 tys. złotych. A przypomnijmy, gminy nie mogą dopłacać do systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, bo ten musi się samofinansować. W efekcie całość kosztów musi zostać pokryta z opłat mieszkańców.

Większa ulga to wyższa stawka

Na sesji, przed przyjęciem stawek, wójt Rudnika Piotr Rybka podał wynik konsultacji społecznych w sprawie projektu uchwały. Zgłoszono jedną uwagę. Ta dotyczyła ulgi za kompostowanie bioodpadów. Zdaniem jednego z mieszkańców 1,50 zł zwolnienia, może okazać się niewystarczające do zachęcenia mieszkańców do podjęcia takiego kroku. Natomiast zdaniem wójta, 1,50 zł to jedna z najwyższych stawek w gminach powiatu raciborskiego (zwykle ulga wynosi 1 zł). Ponadto Piotr Rybka zwraca uwagę, że wraz z większą ulgą stawka wyjściowa, który płacą mieszkańcy, musiałaby być większa, aby system się samofinansował. Włodarz przypuszcza, że o ulgę będzie ubiegało się 80 – 85 proc. mieszkańców gminy

(mad)