Dzisiejszy temat to kontynuacja tematu sprzed tygodnia. Bardzo często pojawiają się obawy i zapytania: otrzymałem w spadku nieruchomość, czy mogę ją sprzedać czy muszę czekać 5 lat żeby nie zapłacić podatku dochodowego? I jak to w prawie bywa wszystko zależy od stanu faktycznego, który należy przeanalizować. Zasadniczo jeśli osiągnie się przychód z odpłatnego zbycia nieruchomości (w okresie 5 lat od końca roku, w którym nastąpiło nabycie nieruchomości) powstanie obowiązek podatkowy. To rozwiązanie budziło sprzeciw spadkobierców, dlaczego mają płacić podatek (i to tak wysoki) za sprzedaż np. swojego rodzinnego domu. Wiele osób pozostawało z pytaniem co zrobić aby go uniknąć. Część korzystała np. z tzw. ulgi mieszkaniowej, część wynajmowała przez ten czas nieruchomość, część liczyła że koszty odpłatnego zbycia będą tak duże, że nie powstanie obowiązek podatkowy. Ustawodawca postanowił jakiś czas temu zmienić to rozwiązanie, a właściwie sposób wyliczenia okresu 5 lat. W takiej sytuacji jak powyższa okres 5 lat liczony jest od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lub wybudowanie tej nieruchomości przez spadkodawcę a nie spadkobiercę, czyli np. rodzica który zmarł i pozostawił po sobie rodzinny dom. Oznacza to, że jeśli spadkodawca kupił dom np. w 2014 r., a jego syn nabył nieruchomość po ojcu, który zmarł w 2021 r., w wyniku dziedziczenia , a następnie sprzedał tę nieruchomość, to środki pochodzące z tej sprzedaży nie będą stanowić jego przychodu, gdyż minęło więcej niż 5 lat. Najlepiej sytuację taką przeanalizować każdorazowo z doradcą podatkowym.