O tychże doświadczeniach opowiedział mieszkańcom wiceprezydent Dominik Konieczny, który przyznał, że był zaskoczony, widząc jak studzienka kanalizacyjna po opadach deszczu jest wypełniona po samą kratę.

Nielegalny zrzut

– Była tak zamulona i system kanalizacyjny był niedrożny. Dlatego wystąpiły tam nieprzyjemne zjawiska. Powodem było postępowanie jednego z przedsiębiorców. Wylał on w tym miejscu substancję śliską i tłustą. Nastąpił nielegalny zrzut ścieków do kanalizacji. Był to wieloletni proceder. W wyniku tych działań nastąpiło zatykanie się rur kanalizacji. Wodociągi nakazały przedsiębiorcy udrożnienie systemu – nadmienił drugi zastępca Dariusz Polowego.

Ta końcowa informacja zdziwiła jednego z uczestników spotkania w Strzesze. – To wodociągi nie wiedziały przez te lata, że następuje nielegalny zrzut ścieków? – spytał.

W odpowiedzi usłyszał, że z uwagi na posiadane środki nie czyści się profilaktycznie systemów kanalizacyjnych. Sieć jest rozległa, nie sposób tego zrobić tanim kosztem.

Kontrola jest niezbędna

– Taki incydent na tym skrzyżowaniu zdarzył się po raz pierwszy od wielu lat. Monitoring wszystkich studzienek jest niemożliwy przy środkach jakimi dysponujemy. Nastąpiło udrożnienie kanalizacji i wykonano zabezpieczenia przed kolejnym takim zalaniem drogi. Pytanie, czy można ufać przedsiębiorcy, który dopuścił się złamania prawa? Trzeba to kontrolować, a jak się znów tam coś odłoży to szybko wyegzekwować naprawę – zaznaczył prezydent Dariusz Polowy.

Włodarz miasta oznajmił, że planowana jest przebudowa skrzyżowania przy mleczarni. Ponieważ to droga krajowa, to inwestycją zajmuje się GDDKiA. W tym roku dyrekcja ma posiadać projekt tej inwestycji, a w 2023 roku zapowiadana jest realizacja tego zadania.

(ma.w)