Do pomysłu otwarcia ulicy Mickiewicza w całości wrócono w magistracie, gdy na skrzyżowaniu z ulicą Drzymały przez kilka tygodni nie działała sygnalizacja świetlna. Powodem był uszkodzony w niej sterownik, bardzo stare urządzenie. Trudno było go naprawić, w grę wchodziło przebudowanie całej instalacji, a to już duży wydatek.

– Myślałem, żeby w ogóle zlikwidować tam światła i spotkałem się z dwoma firmami projektowymi. Bo jak nie było świateł to ruch był tam płynny – zauważył D. Polowy na spotkaniu dzielnicowym z mieszkańcami Ostroga. Co ciekawe, ulica Mickiewicza jest szersza niż ulica Drzymaly, która w układzie świateł jest trasą główną (na Mickiewicza przy skrzyżowaniu są 3 pasy, na Drzymały – 2). Polowy dowiedział się od ekspertów, że to jest przyczyną instalacji tam sygnalizacji świetlnej. – W ten sposób płynność ruchu przegrywa z bezpieczeństwem. Robiliśmy stosowane badania i firmy nie zalecają likwidowania tam świateł – przekazał w Ostrogu Dariusz Polowy.

(m)