Śląski kurator stoi na stanowisku, że oszczędności nie mogą być powodem do likwidacji Szkoły Podstawowej w Samborowicach. Z tym nie zgadzają się w Urzędzie Gminy Pietrowice Wielkie. Urzędnicy skorzystali z możliwości i złożyli zażalenie do Ministerstwa Edukacji i Nauki na negatywną opinię śląskiego kuratora w sprawie likwidacji placówki.

Inspektor oświaty pietrowickiego urzędu wyjaśnia, że gmina zażalenie umotywowała trzema artykułami z prawa oświatowego:

• naruszeniem art. 89 ust. 3 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe polegające na niewłaściwym zastosowaniu tego przepisu,

• naruszeniem art. 51 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, polegające na jego niewłaściwym zastosowaniu polegającym na bezpodstawnym przyjęciu, że przepis ten ma zastosowanie do opinii w sprawie likwidacji szkoły,

• art. 6 Kodeksu postępowania administracyjnego, polegające na przyjęciu za podstawę negatywnego zaopiniowania zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej w Samborowicach innych przesłanek niż określone w art. 89 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.

Nasuwa się więc pytanie, czy Szkoła Podstawowa w Samborowicach wchodząca w skład zespołu szkolno-przedszkolnego, będzie funkcjonowała wraz z nowym rokiem szkolnym? Inspektor Cecylia Pawlasek przekazuje nam, że obecnie placówka jest na to przygotowywana, jednakże ostateczne zatwierdzenie arkusza organizacyjnego upływa 31 maja. – Gmina Pietrowice Wielkie wykorzysta wszystkie dopuszczone prawem środki odwoławcze – dowiedziały się Nowiny.

Przypomnijmy, w gminie tłumaczą decyzję o likwidacji placówki niżem demograficznym, co przekłada się na finanse. Wójt Andrzej Wawrzynek wylicza, że roczny koszt utrzymania jednego dziecka w samborowickiej szkole, w związku z małą liczbą, przekroczył już 30 tys. złotych. Zaś w pietrowickiej placówce wynosi ponad połowę mniej – 14 tys. złotych. Dodał, że do gminnego skarbca wpadło w 2022 roku 7.2 mln subwencji, a samorząd na utrzymanie gminnej oświaty musi dołożyć 5 mln złotych. – Są pewne granice, których nie można przekraczać, dlatego wystąpiłem z wnioskiem o likwidację. Nie dlatego, żeby was skrzywdzić, ale te koszty będą ciągle rosły – rozkładał ręce na spotkaniu, które zorganizowano w przeddzień obrad, na których decydowano o przyszłości placówki. I to właśnie dzień później radni większością głosów opowiedzieli się za likwidacją szkoły.

Inaczej przyszłość placówki widzi śląskie kuratorium. Wicekurator Jacek Szczotka przekonuje, że wartością małych szkół jest niewielka liczebność uczniów w klasach, bliskość od domu rodzinnego, kameralna atmosfera, poczucie bezpieczeństwa uczniów oraz indywidualizacja nauczania. A to, jak podkreśla, są aspekty bardzo istotne, szczególnie dla uczniów w młodszym wieku. – Zmiana szkoły i środowiska, adaptacja do nowego otoczenia jest trudnym doświadczeniem dla uczniów i może mieć negatywny wpływ na rozwój i funkcjonowanie dziecka. Jest to szczególnie istotne po okresie pandemii, gdy większość dzieci ma duży problem z powrotem do normalnego funkcjonowania w szkole i grupie rówieśniczej. Korzystniejszym rozwiązaniem dla uczniów jest organizacja kształcenia w klasach łączonych. Szkoła Podstawowa w Samborowicach zapewnia uczniom bezpieczne i higieniczne warunki pobytu i nauki, a sale lekcyjne są dobrze wyposażone, co zapewnia odpowiednie warunki do realizacji podstawy programowej i zadań statutowych szkoły – czytamy w opinii.

Negatywna opinia kuratora ucieszyła społeczników walczących o placówkę. Ilona Gawlica, radna z Samborowic, a zarazem wiceprzewodnicząca pietrowickiej rady, komentowała: – Jestem niezmiernie wdzięczna, że osoby, które nie znają tak dokładnie naszej placówki, podjęły taką decyzję. I uwzględniły to, jaką wartość przedstawia nasza szkoła.

(mad)