W Nadleśnictwie Rudy Raciborskiej otwarto nowe zbiorniki małej retencji. W sumie jest ich już 51
W poniedziałek, 12 czerwca na terenie Nadleśnictwa Rudy Raciborskie (leśnictwo Borowiec i Krasiejów) przy dźwiękach trąb sygnalistów oficjalnie oddano do użytku dwa nowe zbiorniki małej retencji, których zadaniem będzie gromadzenie wody na wypadek suszy bądź akcji gaśniczej.
Uroczystości rozpoczęły się od prezentacji multimedialnej dotyczącej realizowanych obiektów, które zaproszonym gościom przedstawiono w Pocysterskim Zespole Klasztorno-Pałacowym w Rudach. Potem wszyscy udali się do lasu, na teren dawnego pożarzyska. To tam, w rejonie Stawu Księcia Pana, Suchego Stawu i obszaru mokradłowego przy Barachowskiej utworzono nowy zbiornik małej retencji, którego poświęcenia dokonał diecezjalny kapelan leśników ks. Michał Skawiński. Drugim obiektem, który zaprezentowano gościom, był zbiornik zlokalizowany na śródleśnym systemie stawów paciorkowych na potoku Raczok.
Ochrona przed pożarem
– Retencjonowanie wody, to jedno z większych, najbardziej potrzebnych w tej chwili działań, które Lasy Państwowe robią na terenie całego kraju. Jeżeli skupimy się na Nadleśnictwie Rudy Raciborskie, to jest to już 51 obiektów (przepustów, zastawek, zbiorników retencyjnych), które retencjonują wodę, a szczególnie na pożarzysku, kiedy ona musi być dostępna do – nie daj Boże – jakiegoś pożaru. Oby czegoś takiego już nie było, bo tutaj leśnicy słono zapłacili za tę stratę – powiedział dyrektor generalny Lasów Państwowych Józef Kubica.
Koszt realizacji obu zadań wyniósł ponad 7,2 mln zł. Fundusze pochodziły z budżetu Lasów Państwowych oraz dofinansowania w ramach funduszy unijnych. – Oprócz retencjonowania i zatrzymywania wody dla rozwijających się drzewostanów, to także zabezpieczenie przeciwpożarowe, czyli to, o czym tak naprawdę Lasy Państwowe mówią i czym się chwalą – powiedział z kolei nadleśniczy Marcin Fischer. – Nasz system ochrony przeciwpożarowej jest naprawdę unikatowy: utrzymujemy flotę statków powietrznych, dostrzegalni pożarowych, pasów przeciwpożarowych, dojazdów dróg, a to wszystko z funduszy Lasów Państwowych, samofinansującej się jednostki instytucji Skarbu Państwa – dodał szef Nadleśnictwa Rudy Raciborskie.
Trzy ważne aspekty
Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Damian Siebier powiedział z kolei, że zbiorników małej i górskiej retencji w całej Polsce jest już ponad 10 tys. o różnej pojemności. Łącznie magazynują one około 50 mln m3 wody. To – jak zaznaczył – gdyby połączyć razem, daje potężny akwen. – W małej retencji zależy nam na tym, aby było duże rozproszenie tych zbiorników, bo przez to poprawiają się walory przyrodnicze, krajobrazowe, a także mamy zapewnioną ochronę przeciwpożarową – podkreślił D. Sieber.
– Przyrodnicze wiążą się bezpośrednio z szatą roślinną. Dzięki temu może być ona bardziej bujna i różnogatunkowa. Zwierzęta – począwszy od owadów, ptaków, ssaków czy ryb mają tak samo sprzyjające warunki dla swego rozwoju, bo woda to życie. Krajobrazowe skupiają się natomiast na ruchu turystycznym. Ludzie po prostu szukają takich miejsc, gdzie mogą naładować baterie tą pozytywną energią, którą czerpią właśnie z wody, z lasu... Oczywiście nie są to zbiorniki dozwolone do kąpieli, ale walory krajobrazowe na pewno posiadają. I wreszcie ten trzeci aspekt, przeciwpożarowy: W każdym momencie jest to zawsze dodatkowe źródło zaopatrzenia w wodę, z której może korzystać zarówno flota powietrzna, jak i strażackie wozy bojowe – wyliczał zalety nowych zbiorników dyrektor Sieber.
Działania, które robią wrażenie
Jak dodał szef RDLP w Katowicach, trzeba również pamiętać, że oprócz wymienionych walorów, mała retencja spełnia także swoje zadania w przypadku powodzi. – Gdy idzie fala powodziowa, zbiornik ją wypłaszcza, bo jest miejsce na przyjęcie tej wody. A jak jest susza, to następuje spowolniony odpływ tej wody – zaznaczył Damian Sieber. Głos zabrała również senator Ewa Gawęda, zwracając się bezpośrednio do leśników: – Same prezentacje nie pokazują tego, co możemy zobaczyć tu na własne oczy. Bardzo Wam dziękuję za te wszystkie działania, które tutaj podejmujecie. Pamiętam, kiedy robiliście taką prezentację z okazji 30-lecia wielkiego pożaru, który tutaj miał miejsce i te wszystkie wasze działania robiły wrażenie. Wtedy przedstawiliście też pewne plany, które teraz możemy zobaczyć już zrealizowane.
Bartosz Kozina