Włodarz miasta mówił na konferencji w sali kolumnowej urzędu, że jeszcze nigdy tyle nie działo się na raciborskich drogach co teraz. – To wielka ofensywa drogowa – powiedział. Obiecał, że harmonogram prac będzie jak najmniej uciążliwy dla użytkowników dróg.

Najwięcej na Śląsku

Wspierał go wiceminister Paweł Jabłoński. Zapowiedział start w wyborach do sejmu, stara się pokazywać jak najwięcej i towarzyszył prezydentowi na konferencji. Ma swój udział w pozyskaniu środków rządowych, bo do niego Polowy jeździ, by raciborzanin w Warszawie otwierał mu drzwi do kolejnych gabinetów. Ogłoszono, że Racibórz ma największą dotację rządową w całym województwie. Jabłoński zapowiedział następne programy dotacyjne na drogi, zabytki oraz infrastrukturę. – To się będzie działo – mówił.

Senator Ewa Gawęda podkreśliła, że prezydent Polowy nie przegapił szansy dla Raciborza i dzięki temu kolejne pieniądze od rządu spływają do miasta. – Dziś są tu niedogodności, ale później będą nowe drogi. Można pojechać do innych miast i zobaczyć różnice w rozwoju – przekonywała.

Szybka realizacja

Adam Gawęda podkreślił, że Racibórz jako stolica powiatu musi mieć najlepsze drogi. Przyznał, że premier Morawiecki mobilizuje polityków prawicy, by ci współpracowali z samorządowcami. – Staramy się w sejmie zapewnić inżynierię finansową potrzebną do realizacji programów dla samorządów – nadmienił.

O szczegółach dofinansowanych remontów opowiedział Dominik Konieczny wiceprezydent miasta. – Będzie to dotyczyło wymiany nawierzchni, tej warstwy ścieralnej, a także remontów chodników w kostce betonowej i ułożenia nowych krawężników. To szybkie w realizacji zadania. Będą ukończone w połowie przyszłego roku, ale dofinansowanie wpłynie do budżetu jeszcze w tym roku.

Zapytaliśmy głowę miasta, czy nie ma obaw, że kolejne 9 remontów drogowych kompletnie zablokuje komunikacyjnie Racibórz. – Będzie jak zawsze, wpierw była krytyka, a potem cieszymy się nową jakością. Za chwilę gotowe będą Rybnicka, Kolejowa, Bema. Większość rozsądnych ludzi wie, że trzeba wykonać prace naprawcze, porządkowe, a był zastój i trzeba to w końcu zrobić. To nie przebudowa, nie tak szeroki zakres i nie będzie zamykania ulic, a bardziej ograniczenia w ruchu. Będziemy to koordynować, tak by skorelować z inwestycjami w mieście – tłumaczył Dariusz Polowy. Poseł Gawęda nazwał go gospodarskim podejściem.

Optymalne rozwiązanie

Prezydent zapowiedział, że remont mostu na Uldze skończy się przed terminem, końcem roku. – Zdecydowanie szybciej będzie to zrobione – obiecał.

Wiceminister Jabłoński stwierdził, że każdy chciałby, aby remont przebiegał bez uciążliwości. Przyznał, że obecnie są w mieście dość duże utrudnienia, ale prace toczą się szybko. – Ten potężny plan drogowy i konsekwentna jego realizacja sprawią, że będzie łatwiej się poruszać po mieście, a to rokuje, że powstaną nowe miejsca pracy wysokiej jakości, w dużych firmach. Trzeba poprawić stan dróg, przejść przez remonty i za kilka miesięcy będziemy wspominać dyskusję, że jest dużo lepiej – podsumował P. Jabłoński.

Wtrącił się jeszcze wiceprezydent Konieczny, mówiąc, że forma objazdu dla remontowanego mostu na Uldze jest oparta na analizach policji, przewoźników i urzędników. – To jest optymalne rozwiązanie, bo pozwala dotrzeć do centrum i to w miarę łagodnie. Początek był trudny, ale dziś mieszkańcy to objeżdżają. Rudzka w godzinach szczytu korkuje się, jednak przypomnę, że 15 lat temu, most był zupełnie wyłączony z ruchu i to cały rok, a przeżyliśmy. Damy radę – rzucił dla otuchy.

(ma.w)