– Chciałem bardzo podziekować moim wyborcom, jak i osobom, które wspierały mnie w kampanii. Chcę również pogratulować moim rywalom, również tym, którzy się nie dostali, bo walczyli do końca, ale nie zawsze była to równa walka. Mam oczywiście stały elektorat, który działa na moją szkodę, ale przyjmuję to na klatę i udało mi się przezwyciężyć wszystkie miejsca, które były dla mnie bardzo negatywne. Uważam, że ciężką pracą można zdobywać mandaty poselskie, tylko trzeba pracować. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Dlatego też kończę kampanię i zaczynam nową – zapowiada poseł z Jastrzębia-Zdroju Grzegorz Matusiak, który w samym Jastrzębiu zdobył najwięcej na liście PiS, bo 7441 głosów.

– Zbliżają się wybory samorządowe, dlatego trzeba się do nich bardzo przygotować, mieć plan i walczyć, szczególnie w mieście Jastrzębie-Zdrój – dodaje Grzegorz Matusiak, podkreślając dodatkowo, że po ułożeniu list wyborczych znalazł się na 5. miejscu, co wymagało sporej pracy w kampanii wyborczej, ale ta przyniosła oczekiwany efekt.

(ska)