Na każdym z dzielnicowych spotkań prezydent Polowy opowiadał, że od stycznia przyszłego roku autobusy w Raciborzu będą woziły pasażerów za darmo, a opłata śmieciowa spadnie do 19,50 zł. Napomknął przy tym, że na jego propozycje musi się zgodzić większość radnych. Ci już opiniują negatywnie obniżkę opłaty za śmieci, a w przypadku darmowej komunikacji zgłosili na spotkaniu z prezesem PK sporo wątpliwości. Obecne władze Raciborza są na ostatniej prostej do mety tej kadencji. Czy opozycja poprze ruchy prezydenta w gospodarce odpadami, skoro ostro krytykuje jego politykę wobec składowiska odpadów? W kwestii autobusów też przewiduję twardy sprzeciw, bo nie kojarzę, aby którykolwiek z rajców poruszał się komunikacją miejską. Jeśli tak, to było w czasach, gdy miejski autobus był czerwony. W dzień sesji ulica Batorego przypomina parking pod marketem, bo tyle tam samochodów. Rajcy zgodzili się na forsowaną przez Polowego budowę zakładu pracy dla niepełnosprawnych tylko dlatego, że na sesji zawstydziła ich niepełnosprawna mama niepełnosprawnego. Ponadto trwa już wstępna, mało ukrywana kampania wyborcza i oponenci obecnego włodarza nie pozwolą mu na skrojone pod efekt wyborczy prezenty dla raciborzan. Pytanie, jak wykorzysta to sam prezydent, bo zapewne przewidział opór radnych już wtedy, gdy wpadł na pomysł z autobusami i śmieciami.