Przed wydarzeniem przeprowadziliśmy z holu RCK transmisję na żywo, rozmawiając z przychodzącymi na Gwiazdkę raciborzanami i nie tylko. Pierwszą rozmówczynią była Elżbieta Ceglarek prezes Banku Spółdzielczego w Raciborzu – stała bywalczyni Gwiazdek i propagatorka charytatywnych przedsięwzięć. Wśród osób, które udzieliły nam wypowiedzi byli: Tadeusz Ekiert i jego córka Katarzyna; Konrad Migocki, Sebastian Dworak, Zbigniew Woźniak, państwo Lewandowscy, Anna Kokolus, Czesława Kordyaczny. Wszyscy oni byli tego dnia Gwiazdkami, bo jak podkreślano, równie ważni co występujący są ci, co tworzą publiczność imprezy, bo to oni wykupili cegiełki i wsparli szczytny cel.

Przed trudnym zadaniem stanął na scenie Mariusz Kaleta – w dziejach Gwiazdki parokrotny jej prowadzący. Miał w tym roku wystąpić w skeczu o Żwirku i Muchomorku z Markiem Kurpisem. Obu panów łączy kabaretowa przeszłość z czasów studenckich. Kurpis się rozchorował i Kaleta musiał sam pociągnąć występ przewidziany dla dwóch bohaterów. Poradził sobie brawurowo, włączył do zabawy publikę z pierwszego rzędu, a z kolegą połączył się telefonicznie i skecz był głośno oklaskiwany.

Swój najważniejszy utwór w karierze wokalnej zaśpiewała na Gwiazdce prezes sądu rejonowego w Raciborzu – Marzena Korzonek. Od jej wykonania „Modlitwy” Tadeusza Nalepy na festiwalu opolskim minęło już ponad 20 lat. Wtedy wygrała konkurs debiutów. Po dwóch dekadach zaprezentowała się znakomicie, a utwór wybrzmiał tak jak na jej zwycięskim festiwalu.

(ma.w)