Czy PiS uważa, że w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem byłoby skierowanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego, co może zrobić prezydent? Bo skoro nie ma uchwalonego budżetu to prezydent Andrzej Duda ma prawo rozwiązać sejm? – pytał prowadzący popularną audycję poranną w RMF.

Paweł Jabłoński wyjaśnił, że skierowanie budżetu państwa do Trybunału Konstytucyjnego nie powoduje przesłanki do skrócenia kadencji Sejmu, ale gdyby sejm nie przekazał budżetu prezydentowi w terminie – wtedy taka przesłanka zaistnieje. Stwierdził jeszcze, że to co sejm uchwali, może być nieuznane za ustawę budżetową, ale to już skomplikowana procedura prawna.

– Nie wiem co się wydarzy – skomentował na antenie RMF poseł Jabłoński.

Dodał, że posłowie PiS zwracają uwagę na procedury i on wspólnie z kolegami z partii obiecuje, że będą robili wszystko, aby procedury były przestrzegane. – Ta władza chce rządzić z pominięciem przepisów, łamiąc konstytucję i ustawy, rządzi uchwałami, z siłą policji.

Scenariusz przedterminowych wyborów nie jest tym do czego prze teraz PiS? – spytał Robert Mazurek.

– My nie mamy instrumentów, żeby przeć do przedterminowych wyborów. Możemy domagać się by ten rząd się zatrzymał. Oni jako koalicja mają większość w Sejmie, a my jesteśmy najsilniejszą partią opozycyjną i będziemy domagali się by rząd rządził zgodnie z prawem. Te instrumenty jakie mamy są polityczne w Sejmie i poza nim. To jest także opór społeczny, który może skłonić władzę do zatrzymania się. Jak tak się nie stanie, to będziemy się zastanawiali co dalej – podsumował w RMF Paweł Jabłoński.

(opr. m)