O remoncie Urzędu Gminy w Pietrowicach Wielkich sporo mówiono za czasów wójta Andrzeja Wawrzynka jeszcze przed pandemią koronawirusa. Jednakże prace ograniczyły się ostatecznie do remontu zewnętrznego budynku. Ogłoszenie przetargu na prace wewnątrz nastąpiło za kadencji nowego wójta. – Mamy nadzieję, że na święta będziemy mogli zaprosić mieszkańców do nowej przestrzeni, gdzie będzie dogodniej, jeśli chodzi o obsługę – powiedział na sesji Wajda.

Co konkretnie się zmieni?

W ramach tego zadania przewiduje się kompleksową przebudowę parteru wraz z węzłami sanitarnymi oraz instalacją zewnętrznej windy, która będzie obsługiwać wszystkie piętra. Winda zostanie umiejscowiona na elewacji zachodniej.

Wewnątrz prace obejmować będą m.in. przebudowę ścian wewnętrznych, wykonanie nowych posadzek i okładzin ścian, montaż sufitów podwieszanych oraz malowanie pomieszczeń. Dodatkowo planowane są zmiany w układzie komunikacyjnym i rozkładzie pomieszczeń.

Kolejnym etapem będzie przebudowa węzłów sanitarnych na parterze i piętrze. W ramach tych prac zostaną zainstalowane nowe urządzenia i osprzęt sanitarny, w tym także ubikacja dla osób niepełnosprawnych. Przewidziana jest także wymiana instalacji centralnego ogrzewania, wodno-kanalizacyjnej, elektrycznej, teletechnicznej, a także wykonanie nowej instalacji alarmowej.

Poza tym, planowana inwestycja obejmuje przebudowę zagospodarowania terenu wokół budynku, w tym tworzenie nowych utwardzonych dojść i przebudowany zostanie parking. Ponadto zagospodarowany zostanie teren za budynkiem urzędem. Na elewacji wschodniej budynku powstanie nowe wejście ze schodami umożliwiające dostęp do pomieszczeń technicznych na parterze.

Po przetargu

Łącznie trzech oferentów zgłosiło swoje propozycje. ZUH Kamila Dudy z Kietrza zaoferowało 3 489 987,08 zł, Adamietz ze Strzelec Opolskich zaproponował 3 395 359,63 zł, natomiast Zakład Remontowo Budowlany Andrzeja Plury zadeklarował kwotę 2 419 603,10 zł.

Jednak żadna z ofert nie mieści się w szacunkach urzędowych. Koszty zostały oszacowane na 2.230 mln zł, podczas gdy najtańsza oferta różni się o prawie 190 tys. zł. W tej sytuacji istnieją dwie opcje: unieważnienie przetargu i rozpisanie kolejnego lub dołożenie brakujących środków finansowych.

(mad)