Czy jest to w ogóle możliwe? Okazuje się, że tak. Taką możliwość stwarzają przepisy prawa bankowego. Posiadacz rachunku oszczędnościowego, rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego lub rachunku terminowej lokaty oszczędnościowej może polecić pisemnie bankowi dokonanie – po swojej śmierci – wypłaty z rachunku wskazanym przez siebie osobom określonej kwoty pieniężnej. Jest to tzw. dyspozycja wkładem na wypadek śmierci. Ważna uwaga! Nie każdemu można polecić wypłatę a jedynie pewnej kategorii osób. Są to: małżonek, wstępni, zstępni, rodzeństwo. Prawo bankowe określa również górną kwotę jaką bank może wypłacić w takiej sytuacji. Kwota ta zgodnie z przepisami nie może być wyższa niż dwudziestokrotne przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku, ogłaszane przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego za ostatni miesiąc przed śmiercią posiadacza rachunku. Dlaczego nie trzeba w tym przypadku przeprowadzić postępowania spadkowego? Ponieważ kwota objęta dyspozycją na wypadek śmierci nie wchodzi do spadku, jest czymś czego spadek w ogóle nie obejmuje. To zmarły za swojego życia decyduje komu bank powinien wypłacić jego pieniądze. Jest to rozwiązanie proste i szybkie w realizacji, często dużo szybsze niż postępowanie spadkowe. Pozwala wskazanej osobie na dostęp do pieniędzy nijako od razu po śmierci właściciela rachunku, dlatego warto się nad nim zastanowić.