Na posesyjnej konferencji prasowej w urzędzie prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz powiedział, że kaplicy na dworcu nie będzie.

Na dworcu będą inne aktywności

Włodarz stwierdził, że czas na takie propozycje już minął. Jego zdaniem kaplice można sytuować na lotniskach, bo ta forma transportu bardziej mu się kojarzy z miejscem dla kultu religijnego niezależnie od wyznania. Sądzi, że kaplica na dworcu raciborskim nie jest obiektem, który musi koniecznie tam się znaleźć. – Mamy zaplanowane inne aktywności na dworcu. Ja nie brałem w tym udziału i nie poprawialiśmy niczego w stosunku do wcześniejszych planów, w ostatnich rozmowach Miasta z PKP – zaznaczył Jacek Wojciechowicz.

Miasto wynajmuje od PKP przestrzeń dworcową, ale zaplanowało tam inne funkcje. W październiku zamierza uruchomić Stację Młodych – prowadzoną przez bibliotekę przestrzeń przeznaczoną dla młodzieży. W 2025 roku na dworcu powstanie raciborski Urban Lab, czyli strefa dla przedsiębiorców (pomieszczenia na parterze). Te plany były konsultowane i przygotowane w poprzedniej kadencji samorządu.

Zabrakło mu konsultacji z kolejarzami

Radny Klima był wtedy w opozycji i ubolewa, że nie zaproszono go do rozmów nad zagospodarowaniem dworca. – Mimo moich wielokrotnych wystąpień władza wykonawcza w poprzedniej kadencji nie zechciała konsultować sprawy w kolejarzami w służbie czynnej i na emeryturze – przekazał w interpelacji.

– Jaki będzie los obrazu św. Katarzyny, patronki kolejarzy, który był usytuowany na I peronie i towarzyszył kolejarzom oraz podróżnym przez wiele ostatnich lat? – to kolejne zapytanie Piotra Klimy z jego interpelacji. Na odpowiedź musi zaczekać, aż prezydent Wojciechowicz udzieli jej pisemnie.

(ma.w)