Dla radnego Szymona Bolika to wstyd, że popełniono błąd w starostwie. Chciał wiedzieć kto za to odpowiada. – Ta uchwała już wywołuje kontrowersje, będą napięcia – przestrzegł. Urzędników bronił przewodniczący komisji budżetowej Artur Wierzbicki. – To interpretacja prawników wojewody, a nie nasz błąd. Radny Eugeniusz Kura uznał, że zmiany w uchwale będą kosmetyczne.

Wicestarościna Ewa Lewandowska podkreśliła, że wojewoda ma prawo do interpretacji. – My uznaliśmy, że diety są za pracę w terenie, a nie za obecność na sesji czy komisji. Będzie to łatwo naprawić – oceniła.

Sekretarz Beata Bańczyk uznała, że teraz trzeba jasno i czytelnie podać jak uregulowana ma być ta jedna sytuacja.

(ma.w)