Nie da się wyjechać
Wyjazd z cmentarza w Leszczynach zagraża bezpieczeństwu.
LESZCZYNY. Żeby bezpiecznie wyjechać z leszczyńskiego cmentarza kierowcy muszą się nieźle nagimnastykować. Droga wyjazdowa jest bardzo wąska. Dwa samochody to już wielki tłok i żadnej możliwości wyminięcia. Mieszkańcy od dawna usiłują „przedeptać” w urzędzie rozwiązanie problemu. Do tej pory kończyło się wyłącznie tylko na interwencjach. W sprawie jednak coś drgnęło. Podczas ostatniej sesji rady riejskiej burmistrz Wiesław Janiszewski, odpowiadając na interpelację radnego Waldemara Mitury stwierdził, że chciałby problem wyjazdu z cmentarza rozwiązać jeszcze w tym roku. Poinformował też rajców, że dla poprawy bezpieczeństwa i usprawnienia ruchu w tym miejscu podjęte już zostały odpowiednie kroki. – To jest duża działka. Obecnie jesteśmy na etapie jej rozgraniczenia. Wydzielony zostanie pas drogi, a następnie utwardzony wyjazd – powiedziała nam w miniony czwartek Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka magistratu. Wszystkie procedury zostaną zakończone jeszcze w tym roku i najprawdopodobniej w 2012 roku wyjazd zostanie zrobiony. Wcześniej jednak gmina będzie musiała zabezpieczyć na to pieniądze.
(MS)