Pomysł na rudery?
Gmina ma pomysł na zagospodarowanie dwóch byłych hoteli górniczych w dzielnicy
CZUCHÓW. Dwa hotele górnicze przy ul. Młyńskiej w Czuchowie będące pozostałością po nieboszczce kopalni „Dębieńsko” stoją, niszczeją i straszą. Z jednego pozostał szkielet, drugi choć w ciut lepszym stanie też się sypie.
Grozi zawaleniem
Obydwa budynki są niezabezpieczone i zagrażają bezpieczeństwu. W szczególności szkieletor dużego hotelu stojącego tuż przy stacji diagnostycznej. Nikt do końca nie wie, w jakim stanie jest jego konstrukcja, ponieważ od lat budynek jest systematycznie rozszabrowywany przez złomiarzy i wszelkiej maści innych zbieraczy. Złomiarze wymontowali i wynieśli stamtąd wszystko co metalowe lub żelazne, a nawet wszystko to, co zawierało jakiekolwiek śladowe nawet ilości metalu. Budynek w każdej chwili grozi zawaleniem. Choć zagraża bezpieczeństwu, nie jest odpowiednio zabezpieczony więc na jego teren wejść może każdy. Również dzieci. – Często widzimy szwędające się tam dzieci i nastolatków. Jakoś do tej pory nikt nie pomyślał o tym, żeby tą ruderę zabezpieczyć. Ktoś się obudzi jak dojdzie do nieszczęścia – skarżą się okoliczni mieszkańcy. Urząd gminy odbija piłeczkę stwierdzając, że teren jest zabezpieczony. – Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wyłączył ten budynek z użytkowania, a Zakład Gospodarki Mieszkaniowej zamurował wszelkie wejścia na parterze budynku. Obiekt został zabezpieczony. Dodatkowo pracownicy ZGM-u na bieżąco sprawdzają stan zabezpieczeń – stwierdza Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka UGiM w Czerwionce – Leszczynach. Takie tłumaczenie nie zadawala mieszkańców, którzy na co dzień oglądają ruderę. Ludzie pytają też o zabezpieczenie przeciwpożarowe. Boją się, że jeśli dojdzie do zaprószenie skończy się na ogromnym pożarze. – Latem i w ogóle jak jest ciepło różny miejscowy element zbiera się tam na libacjach. A na całym terenie chaszcze i trawa sięgają pięter budynku. Dodatkowo między zaroślami rośnie dzikie wysypisko śmieci. Jest sucho, wystarczy mały niedopałek papierosa i może dojść do wielkiego pożaru, a nasze domy są niedaleko. Ciekawe jak i kto się będzie tłumaczył? – denerwują się ci, którzy mieszkają w najbliższej okolicy.
Złomiarze zaatakowali drugi hotel
Nieciekawie prezentuje się też budynek drugiego z hoteli, w którym obecnie mieści się m.in. hotel czynszowy, sklep i bar. Tu wprawdzie szyby jeszcze w oknach są, ale za to sypią się mury. Powoli zabrali się też za niego złomiarze. Najpierw rozbierali z żelastwa pozostałości garaży i starej stołówki znajdujących się za szkieletorem. Teraz pucują z żelaza pozostałości konstrukcji stołówce za czunszówką. Wprawdzie magistracka rzeczniczka zapewnia, że również w stołówce za drugim hotelem zamurowano wszystkie wejścia, ale pokonanie takich zabezpieczeń dla złomiarzy nie stanowi problemu. – Od tygodnia widzimy jak wybierają stamtąd złom i wywożą – mówią mieszkańcy. – Umowa, która została podpisana z dzierżawcą hotelu nakłada na pracownikach dzierżawcy obowiązek monitorowania miejsca po stołówce. Być może w tym roku uda się rozebrać szkielet tej stołówki – oznajmia Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu.
Mieszkania w czynszowym?
Gmina ma zamiar ukrócić złomiarskie zapędy i w ostateczny sposób rozwiązać problem zabezpieczenia terenu hotelu czynszowego. Urzędnicy mówią, że w tym celu szukają najlepszych rozwiązań. Pierwszym pomysłem była sprzedaż budynku wraz z terenem. Był nawet zainteresowany – Karbonia, która chciała tam wybudować mieszkania dla pracowników nowej kopalni. Skończyło się wyłącznie na zamiarach i dobrych chęciach. Teraz gmina ma nowy pomysł. Chce w hotelu czynszowym stworzyć mieszkania. – Mieszkań w gminie brakuje, a ludzie czekają w kolejkach na mieszkanie po kilka lat. W przyszłym roku ZGM planuje rozpocząć prace związane ze stworzeniem w tym obiekcie mieszkań komunalnych – wyjaśnia Hanna Piórecka-Nowak. Marian Uherek, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej dodaje, że prace przy realizacji pomysłu już praktycznie się rozpoczęły. – Jesteśmy na etapie przygotowania dokumentów do starostwa powiatowego w sprawie wydania decyzji o zmianie sposobu użytkowania budynku. Mamy już opracowaną koncepcję zagospodarowania tego miejsca – mówi szef ZGM-u.
Co się stanie z drugą ruderą? Póki co nie wiadomo. Możliwe, że gmina jeszcze raz spróbuje wystawić tę „rezydencję” na sprzedaż.
(MS)