Kto za rok ogrzeje Rybnik?
Sezon grzewczy 2011/12 jest ostatnim, w którym miasto korzysta z ciepła dostarczonego przez Elektrociepłownię Chwałowice. Wśród mieszkańców pojawia się niepokój o przyszłą zimę, a raczej o to, czyim ciepłem ogrzewać będą mieszkania i domy.
„Ciepłe” stosunki PEC i ER
Dotychczasowym głównym dostawcą ciepła, z którego korzystało Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej , była EC Chwałowice. W tym roku jednak kończy się umowa pomiędzy tymi dwoma podmiotami, a to miałoby oznaczać, że na kolejną zimę ciepło popłynie od innego usługodawcy. Pytanie tylko, od którego?
PEC skierowało do Elektrowni Rybnik pismo z prośbą o podpisanie umowy na dostarczenie ciepła do sieci tej jastrzębskiej spółki, która swym zasięgiem obejmuje także Rybnik. Umowa obowiązywać miałaby przez najbliższe 30 lat. Jak się jednak okazuje, obostrzenia i warunki, które PEC stawia przyszłemu usługodawcy, wymagają negocjacji. – Reakcja elektrowni jest adekwatna do pisma przedstawionego przez PEC, a to znaczy, że na warunki przedsiębiorstwa odpowiedziano swoimi warunkami. Z naszych informacji wynika, że trwa teraz dopracowywanie umowy – mówi z–ca prezydenta miasta, Michał Śmigielski.
Nikt z zainteresowanych przed orkiestrę wychodzić na razie nie chce i o szczegółach tej umowy mówi się niewiele. Niemniej jednak informacje o tym, że takowe porozumienie miałoby dojść do skutku zostały potwierdzone. – Obie strony są pewne, że umowę podpiszą, negocjacje trwają głównie nad warunkami dodatkowymi – komentuje Śmigielski.
Na rybnickie ogrzewanie poczekamy
Dogasająca umowa z EC Chwałowice zostanie jednak, jak zapewnia prezydent Śmigielski, przedłużona o kolejne dwa sezony. Powód – potrzebny jest czas, by przygotować inwestycję związaną z przyłączeniem ER do sieci jastrzębskiego przedsiębiorstwa. Według informacji urzędu, zgoda na wydłużenie umowy już jest, pozostaje tylko kwestia zatwierdzenia dokumentów.
Temat ciepła w przyszłych sezonach grzewczych pojawił się na ostatnim posiedzeniu komisji przemysłu górniczego, ekologi i rolnictwa, na którym Michał Śmigielski przedstawił również korzyści, jakie płynąć mają z zmiany dostawcy ciepła. – Energia z elektrowni pozwoli nam na rozbudowę infrastruktury, gdyż możliwości produkcji ciepła są dla ER niemal nieograniczone. Nie jesteśmy więc uwiązani możliwościami dostawcy – mówił zebranym radnym.
Choć na „rybnickie ciepło” jeszcze kilka lat poczekamy, plany rozbudowy elektrowni oraz fakt, że podczas tego przejściowego okresu mieszkańcy bez problemu ogrzeją mieszkania, pozwalają spać spokojnie. Chyba, że owe dodatkowe warunki umowy pomiędzy PEC i ER staną na przeszkodzie w podpisaniu porozumienia. Wtedy Rybnik „skazany” będzie na Chwałowice.
(mark)