Suche krany, lód w rurach
Ponad 90 gospodarstw domowych na terenie całej gminy od dwóch tygodni nie ma wody. To efekt silnych mrozów z początku lutego. Mieszkańcom wodę dostarczają strażacy i służby PWiK.
To rezultat siarczystych mrozów, w wyniku których zamarzły przyłącza wodociągowe. Wody nie ma od ponad dwóch tygodni. Wcześniej, od początku lutego suche krany miało 120 domów, ale w części ekipy czerwioneckich wodociągów już przywróciły zasilanie. Wody wciąż jednak brakuje w 94 domach w Szczejkowicach, Palowicach, Bełku, Czerwionce, Dębieńsku i Czuchowie.
Dowożą wodę
Brak wody bardzo utrudnia życie mieszkańcom. Szczególnie tym, którzy mają gospodarstwa hodowlane, tu bowiem potrzebne są jej spore ilości dla zwierząt. Do domów, gdzie wody nie ma, dowożą ją więc pracownicy wodociągów oraz strażacy z OSP. W kryzysowej sytuacji pomoc tych ostatnich okazuje się bezcenna. PWiK nie dysponuje bowiem aż tyloma beczkowozami. Strażacy natomiast wodę dowożą nawet o 23.00 czy 24.00 w nocy. Za to m.in. podczas piątkowej sesji rady miejskiej w imieniu mieszkańców Dębieńska podziękował ochotnikom radny Bogdan Knopik. Ochotnikom dziękował również prezes wodociągów, Bogusław Kurdek. – Pomoc OSP pozwoliła nam na zwolnienie części służb przedsiębiorstwa i skierowanie ich zamiast do dowożenia wody, do akcji rozmrażania – mówi prezes.
Robią, co mogą
Przy usuwaniu awarii non stop pracują dwie ekipy PWiK, od świtu do nocy. Również w soboty i niedziele. Docierają do wszystkich zamarzniętych miejsc, odmrażają łącza i sukcesywnie przywracają zasilanie w wodę. Mają do dyspozycji wszelki możliwy, specjalistyczny sprzęt. Łatwo nie jest, bo w wielu przypadkach ziemia jest zamarznięta na głębokość nawet 1 metra. Mieszanina zamarzniętej wody i ziemi daje efekt twardego betonu. Rezultat jest taki, że do wodociągów można się dobrać wyłącznie za pomocą młotów udarowych. Na ostatniej sesji prezes Bogusław Kurdek przyznał, że tej zimy natura ich pokonała, a sytuacja przedsiębiorstwa i mieszkańców jest dramatyczna. Choć, jak stwierdził, wysyp awarii to także po części wina samych mieszkańców. – Mimo naszych apelów o zabezpieczanie przed mrozami przyłączy i wodomierzy zrobiło to niewielu mieszkańców – wyjaśnia.
Kiedy będzie woda?
Póki co, nie wiadomo, kiedy znowu woda będzie we wszystkich domach. – Chciałbym powiedzieć, że jutro, pojutrze. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy się z tym uporamy. Mogę jedynie zapewnić, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby przywrócić zasilanie w wodę do tych wszystkich, którzy mają problemy z zamrożeniami – deklaruje prezes Bogusław Kurdek. Do czasu usunięcia wszystkich awarii tym wszystkim, którzy nadal wody nie mają, dalej dostarczać ją będą strażacy i pracownicy PWiK.
Będą odszkodowania
Za brak wody mieszkańcy dostaną odszkodowania. PWiK zapewnia, że dla tych gospodarstw, które miały suche krany będzie stosować rekompensaty. Jak wyjaśnia prezes czerwioneckich wodociągów, będą to zwolnienia z opłaty abonamentowej. Zostaną „wdrożone” w momencie zakończenia akcji odmrażania na terenie całej gminy.
(MS)