Ostatni krzyk o ratunek
Na zbiorniku Tama w Czerwionce wędkarze odkryli gatunek bardzo rzadkiej ryby. Teraz walczą o uratowanie jej siedlisk.
CZERWIONKA. Temat czerwioneckiej Tamy co kilka miesięcy wraca niczym bumerang. Dbają o to tak samorządowcy, jak i mieszkańcy dzielnicy Czerwionka. Szczególnie bacznie przyglądają się wszystkiemu, co dzieje się na terenie Tamy po tym, jak w świat poszła wiadomość, że dyrektor Regionalnego Związku Gospodarki Wodnej w Gliwicach wydał Kompanii Węglowej będącej właścicielem terenu nakaz rozbiórki urządzeń i zasypania zbiornika. Urzędnicy wprawdzie od paru miesięcy uspokajają, że sprawa „zasypania” nie dotyczy stawu wędkarskiego ale tylko części Tamy. Tym razem alarm podnieśli wędkarze z Koła Wędkarskiego nr 96 w Czerwionce, którym gliwicki RZGW przekazał w użytkowanie staw. Chodzi o niedawno odkryty bardzo rzadki gatunek ryby. Wędkarze boją się, że jeśli ruszą prace rozbiórkowo–budowlane na Tamie siedlisko tej ryby bezpowrotnie zostanie zniszczone.
Nie tylko ptactwo i roślinność
Z chwilą podania do publicznej wiadomości informacji o likwidacji Tamy larum podnieśli ekolodzy, miłośnicy przyrody, ornitolodzy oraz różne stowarzyszenia zajmujące się ochrony środowiska. Teren zbiornika to ostoja często rzadkiej fauny i flory. Zarówno na brzegach samego stawu, jak i w okolicznych zaroślach swoje gniazda lęgowe ma wiele gatunków dzikiego ptactwa. Spotkać tu można m.in. łabędzie i kilka gatunków dzikich kaczek. Samych tylko krzyżówek doliczono się ponad 200 par. Okazuje się jednak, że czerwionecka Tama to również ostoja rzadko spotykanych ryb. Taki właśnie gatunek odkryli ostatnio wędkarze na małym stawie „Dolina Czecha” oraz na zbiorniku „Tama”. – Chodzi o piskorza, rybę bardzo rzadką, która w latach 60–tych praktycznie wymarła w Polsce. Obecnie znajduje się zaledwie w paru miejscach w naszym kraju i jest pod ścisłą ochroną. Przypadkowo odkryliśmy, że żyje też w Czerwionce na Tamie – mówi Robert Bluszcz, w–ce prezes koła PZW nr 96 w Czerwionce. Skąd rzadkość tego okazu, wszak ryba to ryba? – Ta mała rybka o długości do 30 cm potrafi oddychać powietrzem atmosferycznym przy pomocy jelita. Wyjęta z wody wydaje charakterystyczny gwizd, pisk wypuszczając powietrze – wyjaśnia wiceprezes. Piskorza nie wolno łowić. Został wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt. Jeśli komuś przypadkiem zdarzy się „nadziać” piskorza na wędkę musi natychmiast wypuścić go z powrotem do wody.
Dmuchają na zimne
Demontaż, prace budowlane i częściowe zasypanie czerwioneckiego zbiornika to sprawa jeszcze odległa – od kilku miesięcy do nawet dwóch lat. Dyrektor RZGW w Gliwicach wydał wprawdzie decyzję o rozbiórce, jednak wmieszała się w to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach, nakazując opracowanie raportu oddziaływania na środowisko.
– Zgodnie z zaleceniami RZGW raport, który ma przygotować Kompania Węglowa to niezwykle obszerna dokumentacja. Możliwe, że będzie ona musiała zostać poprzedzona całoroczną obserwacją terenu. M.in. właśnie pod kątem znajdujących się na terenie zbiornika gatunków fauny i flory, czy są one w stanie przetrwać, itp. Na dzień dzisiejszy nic się nie zmieniło. Dalej wszyscy czekamy na kolejne postanowienia w tej sprawie – mówi Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. Choć wydział ekologii i ochrony środowiska czerwioneckiego magistratu studzi emocje związane z tematem Tamy, wędkarze wolą dmuchać na zimne. – Wszyscy uspokajają wszystkich, że chodzi o zasypanie części Tamy. My się jednak boimy tego, że jak już zasypią trochę, to może się to skończyć tak jak w Szczygłowicach. Po trochu i zasypali wszystko – nie kryją obaw wędkarze. Ich zdaniem dopóki na teren nie wjechał jeszcze ciężki sprzęt, a KW pracuje nad raportem jest czas, by powalczyć o zbiornik i to co żyje w nim oraz wokół niego. Odkrycie siedliska piskorza to kolejny argument przemawiający za tym, że w wodach akwenu mogą znajdować się jeszcze inne ciekawe i „niespotykane” gatunki. Rozpoczęcie prac rozbiórkowo–budowlanych na Tamie zdaniem wędkarzy będzie oznaczało zagładę dla piskorza. – Ingerencja w infrastrukturę zbiornika Tama oraz małego stawu „Dolina Czecha” spowoduje zniszczenie ostatnich siedlisk tej ryby w naszej gminie i utratę tak bogatego ekosystemu znajdującego się w centrum Czerwionki – mówi wiceszef czerwioneckich wędkarzy Robert Bluszcz.
(MS)