Kalendarium partactwa i niewiele wartych obietnic czyli jak powstaje autostrada A1
Autostrada miała być gotowa na początku 2010 r., tymczasem ciągle nie wiadomo kiedy nią pojedziemy.
Budowa mostu wstrzymana – grozi zawaleniem?
Śląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Katowicach 10 kwietnia wydał decyzję nakazującą wstrzymanie robót przy moście autostradowym MA 532 pomiędzy Połomią i Mszaną. Powód? Zagrożenie bezpieczeństwa.
To największy obiekt tego typu na południowym odcinku autostrady A1. – O wadach projektowych tego obiektu informowaliśmy inspektora nadzoru budowlanego już w marcu 2011 roku. Zdecydował się wszcząć postępowanie po ostatnich awariach. Jego decyzję przyjmujemy ze zrozumieniem – mówi Karolina Szydłowska, rzecznik prasowy Alpine Bau, wykonawcy odcinka A1. Alpine utrzymuje, że most został źle zaprojektowany.
Inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zgadza się z decyzją inspektora nadzoru. Przyznaje, że na budowie mostu miała miejsce awaria, ale wprowadzono już stosowny program naprawczy i zagrożenia nie ma. 12 kwietnia GDDKiA zaskarżyła decyzję inspektora do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Kiedy autostrada zostanie oddana do użytku? Czy opóźnienia będą jeszcze większe? Podobnych pytań nie brakuje. Bałagan na A1 trwa od początku inwestycji. Poniżej nasze kalendarium tego co wydarzyło się na autostradzie.
18 października 2007
W tym dniu podpisano umowę z konsorcjum Alpine (wartą 1,1 mld zł) na budowę odcinka autostrady Świerklany – Gorzyczki o długości 18,3 km. Prace rozpoczęły się w listopadzie i od początku przebiegały z problemami. Na placu budowy wykryto sporą liczbę niewybuchów z czasów II wojny światowej. Drogowcy z Alpine podkreślali, że nie było o nich mowy w specyfikacji przetargowej. Usuwali niewybuchy kilka miesięcy i z tego powodu inwestor zgodził się na przesunięcie terminu oddania A1 do użytku. Pierwotnie odcinek miał być gotowy na początku 2010 r. Termin przesunięto na sierpień 2010 r.
Lata 2008 i 2009
Trwa budowa. Skargi mieszkańców przybierają na sile. Przeładowane ciężarówki niszczą drogi lokalne i domy. – Wynajęliśmy firmę, która wykonała inwentaryzację budynków. Ponownie uczyni to po zakończeniu robót. Wówczas porównamy stan przed budową i po jej zakończeniu. Szkody naprawimy – zapewniał wówczas Aleksander Dziwoki z konsorcjum Alpine. Jak się okazało, wielu ludzi zostało na lodzie.
15 grudnia 2009
Ze względu na opóźnienia GDDKiA zerwała kontrakt z Alpine Bau (spółka jawna). – Planowany termin oddania autostrady do użytku musimy przesunąć na marzec 2012, tak by zdążyć przed piłkarskimi Mistrzostwami Europy – mówiła wówczas Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA. W związku z zerwaniem kontraktu z winy wykonawcy GDDKiA obciążyła konsorcjum Alpine Bau karą umowną w wysokości 15 proc. wartości kontraktu, czyli około 40 mln euro. Alpine broniło się przed zarzutami, twierdząc, że opóźnienia wzięły się z wadliwie zaprojektowanego mostu MA 532 (ten sam, który w ubiegłym tygodniu zamknął inspektor nadzoru budowlanego).
Firma w „odwecie” za nałożoną karę zażądała 1,1 mld zł za bezpodstawne zerwanie kontraktu. Kwestie obu odszkodowań są objęte osobnymi postępowaniami, które toczą się ciągle przed sądem w Warszawie.
13 sierpnia 2010
Wybrano firmę, która dokończy budowę. Przetarg wygrała firma… Alpine Bau, która była liderem wyrzuconego 9 miesięcy wcześniej konsorcjum Alpine. Zaoferowała, że budowę A1 dokończy za 555,6 mln zł. – Po co w takim razie zrywano kontrakt, skoro wybrano i tak tego samego wykonawcę, a budowa potrwa o wiele dłużej? – zastanawiali się wszyscy wokoło.
1 października 2010
GDDKiA ponownie podpisała kontrakt z Alpine. Zakończenie jego realizacji przewidziano na 31 marca 2012. Urzędnicy chętnie podkreślali, że na zerwaniu umowy i ponownym podpisaniu kontraktu Skarb Państwa zaoszczędził 300 mln zł, wliczając w to kary umowne za opóźnienia w poprzednim kontrakcie. Urzędnicy GDDKiA zwracali uwagę, że Alpine zdecydowała się realizować budowę feralnego mostu w Połomi w oparciu o ten sam projekt budowlany, który wcześniej podważali. Został on uzupełniony przez GDDKiA o zapisy, które miały znaleźć się w projekcie wykonawczym (za ten projekt jest odpowiedzialny wykonawca prac). Z opinii prof. Kazimierza Flagi z Politechniki Krakowskiej, który na zlecenie GDDKiA opracował opinię na temat mostu wynika, że realizacja konstrukcji w oparciu o pierwszy projekt nie groziła katastrofą budowlaną, a projekt powstał zgodnie ze sztuką budowlaną.
Sierpień 2011
Poinformowaliśmy, że kontrakt na dokończenie budowy A1 znów może być opóźniony. Alpine przyznawała, że opóźnienia w pracach są spore, a ich powodem… problemy z mostem MA 532 w Połomi.
W tym samym miesiącu wyszło na jaw, że nowy-stary wykonawca autostrady nie weźmie na siebie zobowiązań za zniszczenia dróg lokalnych i domów, które uległy uszkodzeniu wskutek ciężkiego transportu. – Pierwszy kontrakt wykonywała Alpine Bau spółka jawna, my zaś jesteśmy spółką z o.o. Sprawami szkódpowstałych w wyniku działalności poprzedniej firmy my się nie zajmujemy – usłyszeliśmy wówczas od Marcina Marciniaka, zastępcy dyrektora kontraktu. Od problemów mieszkańców odcięła się też GDDKiA, twierdząc, że uszkodzenia domów powstały wskutek szkód górniczych. Problem w tym, że domy pękały na terenach, gdzie w ogóle nie był w przeszłości prowadzony fedrunek.
O pieniądze walczy także wodzisławski starosta, który nie ma pewności, że dostanie fundusze na remont dróg powiatowych zniszczonych przez Alpine podczas budowy. Interpelację w tej sprawie wysłał do ministra transportu poseł Ryszard Zawadzki.
Styczeń 2012
Jeszcze na początku roku GDDKiA zapewniała, że termin ukończenia A1 wyznaczony na marzec jest realny. – Planujemy, że oddanie do ruchu autostrady nastąpi w II kwartale tego roku – mówiła wówczas Dorota Marzyńska-Kotas z GDDKiA. A Inżynier Kontraktu zapewniał, że problemy z MA 532 to już przeszłość. – Wykonawca zmienił nieco technologię wykonania tego obiektu. Myśmy się na to zgodzili, projektant również. Roboty przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem – mówił Piotr Kuciak z Biura Nadzoru Budowy.
30 marca 2012
Tego dnia inwestor i wykonawca podpisali aneks do umowy o przesunięciu terminu zakończenia kontraktu z dnia 31 marca na 26 lipca 2012 r. Powód? Niekorzystne warunki pogodowe.
10 kwietnia 2012
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wstrzymuje prace na sławnym już moście MA 532 w Połomi. Kiedy inwestycja zostanie zakończona? Nie wiadomo.
Artur Marcisz