Wakacje za szybą
Jedni ich przeganiają, inni z wyrozumiałością dają „piątaka” – rybniccy zmywacze samochodowych szyb od początku wakacji pojawili się na miejskich parkingach. To jednak nie bezrobotni, a młodzi ludzie – w wieku szkolnym, czasem gimnazjaliści. Na co zarabiają i czy tak wyobrażali sobie wakacje? Postanowiliśmy spytać.
Pan nas nie „cyka”
Pierwszy „oddział” spotykam na parkingu przy ul. Brudnioka – za starym kościołem, niedaleko rybnickiego rynku. – Pan nas nie „cyka” – mówi z biegu jeden z nich, widząc, że w ręku trzymam aparat. – To trochę wstyd – dodaje szybko. Jest ich dwóch – Jacek i Maciek – obaj mają po kilkanaście lat. Takich jak oni jest w Rybniku kilkunastu. To zmywacze szyb, przeważnie ustawiający się na miejskich parkingach. Czekają na klienta. – Ktoś podjeżdża, grzecznie podchodzą i pytają, czy nie umyć szyb w samochodzie. Ja dałam im kilka złotych – tłumaczy właścicielka jednego z zaparkowanych na Brudnioka pojazdów. Nie zawsze jednak odzew jest tak pozytywny. Stojąc na parkingu przez chwilę jestem też świadkiem innej sceny. – Nie skacz mi po masce! Dziękuję za takie mycie, samochód mi uszkodzisz! – krzyczy kierowca sporego bmw typu SUV. Takich też wśród klientów nie brakuje. – Różnie bywa. Raz dostaniemy „piątaka”, czasem złotówkę, nieraz 20 groszy – tłumaczy Jacek, wygląda na starszego z dwójki zmywaczy. Chłopaki uzbrojeni są w cały potrzebny ekwipunek – gąbki, szmatki, wiadro z wodą i spryskiwacz do szyb. Mieszkają na Śródmieściu. Kiedy pytam, czy kasa idzie na chipsy i colę, Maciek się oburza. – Chcemy jechać na kolonie w tym roku – tłumaczy. Cel szczytny, ale praca nie łatwa – trudno namówić potencjalnych klientów na usługę. – Jednego dnia uda się umyć dziesięć aut, innego cztery albo mniej, zależy od humoru – mówi ten wyższy, Jacek. Kiedy pytam, czy im się chce, bo w końcu są wakacje, wzrusza ramionami, sugerując, że raczej nie mają większego wyboru. Pracy dla nieletnich, szczególnie w wieku szkolnym i gimnazjalnym jest na rynku niewiele – do roznoszenia ulotek zatrudnia się tzw. młodocianych pracowników, a więc dolna granica wieku to 16 lat. Jacek i Maciek na 16 lat nie wyglądają – wieku nie chcą podać, na publikację prawdziwych imion również się nie godzą.
Szyba musi błyszczeć
Na innym rybnickim parkingu, przy ul. Hallera (naprzeciw targowiska) także spotkać można młodocianych zmywaczy samochodowych szyb. Tutaj praca wygląda już trochę inaczej. – Szyba musi błyszczeć – tłumaczy Michał, najstarszy z trzech zmywaczy. – Tak tego nie rób, najpierw woda, potem płyn – instruuje młodszych kolegów. Tutaj rozmowa urywa się szybko, podjeżdża kolejny samochód. Tym razem też się nie udało, klient nie chce skorzystać z mycia za kilka złotych. – Boją się, że im porysujemy. Nie zwracają uwagi, myślą, że jak odmówią, to może przebijemy opony, albo lusterka stłuczemy, a tu nie o to chodzi przecież – tłumaczy lider grupy. Trzej panowie mieszkają w dzielnicy Smolna. Zarabiają w celu dużo bardziej przyziemnym niż koledzy z Śródmieścia. – Żeby loda sobie kupić, na Rudę pojechać na basen – mówią. Oni także zarabiają na zmywaniu różnie – Michał przyznaje, że zdarza się dzień, gdy uda się zarobić nawet kilkanaście, kilkadziesiąt złotych, ale to rzadko. Zresztą codziennie nie zmywają. Pytają też, czy artykułem zrobię im reklamę, bo chcą przekonać ludzi. Z problemem braku wakacyjnych funduszy próbują radzić więc sobie tym dorywczym, choć niewątpliwie trudnym sposobem. Dla tych, którzy nie widzą się na parkingu z gąbką i kiblem wody, dobrą alternatywą może być Ochotniczy Hufiec Pracy w Rybniku. – Dla niepełnoletnich sprawdzonym sposobem zarobku jest oczywiście ulotkarstwo. Jednak w wypadku osób poniżej 18. roku życia, która chce zarejestrować się w Młodzieżowym Urzędzie Pracy konieczna jest zgoda rodziców. Nie jesteśmy także podmiotem odpowiedzialnym za umowy i warunki postanowień pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Stanowimy tylko organ pośredniczący – mówi Ewelina Marszołek–Polańczyk z MUP w Rybniku. – Nasz oddział rocznie obsługuje ponad 2500 osób. Latem zainteresowanie wzrasta kilkukrotnie, nie można jednak narzekać na brak ofert – kto naprawdę chce pracować w okresie wakacji, znajdzie u nas jakieś zajęcie. Większość młodych osób w formularzach zaznacza w preferowanych stanowiskach „pracę biurową”. Problem jednak w tym, że takich ofert dla ludzi młodych bądź na czas wakacji jest bardzo mało – dodaje.
Chłopaki z rybnickich parkingów nie zawracają sobie jednak głowy rejestrowaniem się w hufcu pracy. – Jeden dzień jesteśmy, potem znów nas nie ma. Robimy to, żeby sobie dorobić, to nie jest jakaś normalna praca – przyznaje Michał, który nie pierwszy raz się tym zajmuje. Tego rodzaju zajęcia nie wpiszą później w CV, nie chcą nawet, by koledzy z klasy dowiedzieli się, że to robią. Rybnik to jeszcze nie Gliwice, gdzie nawet na ruchliwej drodze podczas gdy świeci czerwone światło istnieje duże prawdopodobieństwo, że na ulicę wbiegnie gość z wiadrem i bez pytania zbryzga przednią szybę wodą nie pierwszej świeżości, domagając się zresztą potem monety z wytłoczoną piątką. Warto więc sięgnąć czasem do kieszeni podczas parkowania – czysta szyba jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a być może to właśnie tej jednej złotówki brakowało będzie do upragnionego wyjazdu, bądź nawet biletu na rybnickie kąpielisko.
Imiona chłopców myjących szyby zostały zmienione na życzenie bohaterów artykułu.
Marek Grecicha
Chcesz zatrudnić młodocianego? Jesteś niepełnoletni i chcesz pracować? Musisz to przeczytać!
Zgodnie z przepisami kodeksu pracy, nieletni mogą pracować na poniższych zasadach:
- wiek minimalny to 16 lat (do 18. roku życia traktowany jest jako pracownik młodociany)
- może być zatrudniony na umowę o pracę przy wykonywaniu prac lekkich (nie zagrażające życiu, zdrowiu i rozwojowi młodocianego, nie utrudniające spełnienia obowiązku szkolnego w czasie roku szkolnego)
- młodociany w wakacje może pracować do 7 godzin dziennie, nie dłużej jak 35 godzin w tygodniu
- niepełnoletniego nie można zatrudniać w porze nocnej, ani w godzinach nadliczbowych
- młodocianemu przysługuje prawo do co najmniej 48 godzinnego, nieprzerwanego wypoczynku, w tygodniu który winien obejmować niedzielę