W kopalni Chwałowice zginął górnik
2 sierpnia około godziny 14.00 w KWK Chwałowice doszło do śmiertelnego wypadku. Nie żyje 41–letni kombajnista.
Do tragedii doszło na poziomie 700 metrów. Na dole nadal pracuje komisja i dokonywane są oględziny miejsca zdarzenia. Do tej pory ustalono, że podczas pracy kombajnu doszło do niekontrolowanego ruchu osłony przejścia sekcji w wyniku czego górnik został przyciśnięty przez ciężki element. – Górnik w pierwszej chwili był świadomy, rozmawiali z nim koledzy, czekając na pomoc. Później jego stan zaczął się pogarszać. Zaczął tracić przytomność, a w końcu potrzebna była reanimacja – mówi Grzegorz Juzek, zastępca dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. W wyniku wypadku, górnik doznał wielonarządowych obrażeń dolnej części tułowia. Około godziny 14.20 lekarz stwierdził zgon kombajnisty. – Przyczyny i okoliczności wypadku będzie ustalał Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku przy udziale Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach – mówi nam Grzegorz Juzek. To już osiemnasta ofiara śmiertelna w górnictwie w tym roku.
(acz)