Już nie będziesz palić śmieciami
Znamy stawki za wywóz śmieci w powiecie rybnickim.
Grudzień był dla gmin i miast miesiącem, w którym należało ustanowić stawki za wywóz odpadów komunalnych i segregowanych zgodnie z nową ustawą „śmieciową”. Pierwsze opłaty z tego tytułu mieszkańcy będą musieli uiścić jesienią.
Od tego roku mieszkańcy nie będą zawierali umów o odbiór śmieci z firmami, jak miało to miejsce do tej pory, ale z gminą, która tym odbiorem będzie się zajmować. Ten fakt nie wynika z widzimisię samorządowców, ale z tzw. ustawy „śmieciowej” rządu. Choć obecnie wywóz śmieci niektórzy mieszkańcy przeprowadzają tylko raz w roku, bo jak twierdzą nie mogą uzbierać pełnego kubła śmieci, tak naprawdę po prostu palą śmieciami w piecu lub podrzucają je w workach np. do koszy osiedlowych, wyrzucają w lesie lub na przystankach autobusowych, co potwierdził w rozmowie z „Tygodnikiem” szef ZTZ Rybnik Kazimierz Berger. – To jest częsty problem. Czasem nawet ludzie, idąc na autobus, biorą ze sobą worki, które zostawiają na przystanku. Później koszty ich odbioru muszą ponosić służby komunalne. Nowe przepisy ukrócą takie postępowanie, bo mieszkańcy i tak będą musieli za odbiór tych śmieci zapłacić. Skończą się też wymówki, że przecież dwuosobowa rodzina nie może uzbierać przez rok pełnego pojemnika na śmieci.
Dwie stawki wszędzie
Urzędy miały czas do końca grudnia, aby ustalić kontrowersyjne stawki. Niektórzy zwlekali z uchwałami do końca, licząc jeszcze na zmianę przepisów, a inni postarali się o uchwały nawet dwa miesiące wcześniej, jak np. w Świerklanach. Tam stawki rysują się następująco: 17,12 zł zapłacą mieszkańcy za odbiór nieposegregowanych śmieci miesięcznie. Na głowę. W przypadku czteroosobowej rodziny daje to 68,48 zł na miesiąc. Taniej będzie, jeśli śmieci będą segregowane, wtedy miesięczna stawka na mieszkańca wyniesie 9,84 zł. Podobnie w gminie Lyski, gdzie za śmieci łączone uchwalono stawkę 18 zł, a za selektywnie zbierane 9,50zł. Nieco większe stawki ustalono w Jejkowicach. Za śmieci nieposegregowane mieszkańcy również od głowy zapłacą 20 zł miesięcznie, a za segregowane śmieci w workach 10 zł od osoby. W Czerwionce-Leszczynach przy oddawaniu co miesiąc worków z plastikiem, szkłem czy makulaturą mieszkańcy zapłacą 12 zł od osoby, a jeśli śmieci będą razem 20 zł.
Pomyśleli o rodzinach
Nieco inny tok myślenia zastosowali urzędnicy z Gaszowic. To prawdopodobnie pierwsza gmina w kraju, gdzie wzięto pod uwagę rodziny wielodzietne lub kilka rodzin zamieszkujących jedną posesję, pod wyjątkiem, że będą segregować odpady. Jeżeli odpady nie będą selektywnie zbierane mieszkańcy zapłacą stałą stawkę 19 zł. Dla nieruchomości zamieszkałych przez osoby w ilości od 1 do 4, radni uchwalili stawkę 10 zł miesięcznie za odpady segregowane. Kiedy nieruchomość zamieszkiwać będzie od 4 do 6 osób, stawka spadnie do 8,50 zł. Przy osobach w ilości 6–8 wyniesie 7,50, a przy ośmiu i więcej 7 zł na głowę. – To nie do końca jest ulga, wzięliśmy pod uwagę coś innego. Doszliśmy do wniosku, że my jako typowo gmina wiejska, to czy w budynku mieszkalnym zamieszkuje jedna czy 10 osób, np. przez sezon grzewczy zawsze produkcja żużla (który jest dużą częścią odpadów) będzie jednakowa. Tutaj mogliśmy wprowadzić niższe stawki. Uważamy, że jest to rozsądne rozwiązanie, które tak czy inaczej właśnie wspomoże te rodziny wielodzietne lub wieloosobowe. Drugą sprawą jest fakt, że kiedy rodziny wieloosobowe kupują jakieś produkty, najczęściej są to większe i bardziej ekonomiczne opakowania, co przekłada się na ich mniejszą ilość w koszu. Teraz wszystko zależy od naszych instytucji nadzorczych, które muszą zaopiniować nam tę uchwałę. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, czy takie rozwiązanie może być wprowadzone – wyjaśnia Karina Stępień, kierownik referatu ochrony środowiska w gaszowickim urzędzie.
Szymon Kamczyk