W Raciborzu spłonęła kręgielnia
7 lutego w Raciborzu doszło do ogromnego pożaru. W akcji gaśniczej brały udział także jednostki z Rybnika i Wodzisławia.
Straż odebrała zgłoszenie o pożarze o godzinie 23.30. W akcji raciborskim strażakom pomagały straże z Rybnika i Wodzisławia. Do tej pory nie wiadomo jak doszło do pożaru. Strażakom nie udało się określić przyczyny. – Sprawą zajmie się policja, która będzie ustalać okoliczności zdarzenia – mówi aspirant sztabowy Stefan Kaptur, dowódca jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Raciborzu. Straty oszacowano na 700 tysięcy złotych. Na razie do mieszkań nie mogą wrócić rodziny, które mieszkały nad klubem. W budynku nie ma prądu i wody. – Cztery osoby noc spędziły w hotelu. Reszta rodzin przeniosła się do swoich krewnych – mówi Stanisław Mrugała z raciborskiego magistratu.
(acz)