Czas zacząć łatać dziury
Kiedy drogowcy zabiorą się za naprawę czerwioneckich ulic? Gminne i powiatowe służby drogowe przymierzają się do wyjścia w teren. Wszystko zależy od aury.
Śnieg zniknął z ulic, mróz praktycznie też już ustąpił, odsłaniając na drogach pozimowe zniszczenia. Wyrwy i dziury przyprawiają o ból głowy kierowców. Uszkodzeń codziennie przybywa. Wyskakują jak grzyby po deszczu. Dla kierowców zaczął się okres jazdy „slalomem”, bo na przypominających ser szwajcarski drogach nietrudno o uszkodzenie samochodu. – Najgorzej jest podczas deszczu i po deszczu. Dziury są nie tylko szerokie, ale niektóre dosyć głębokie. Człowiek jedzie, widzi kałużę, a w rzeczywistości to potężna dziura zalana wodą. Na czymś takim można sobie poważnie uszkodzić auto, więc na wszelki wypadek jeździ się slalomem – mówi Andrzej Słowik. Drogowców jednak póki co na czerwioneckich drogach nie widać. Czy w najbliższym czasie jest szansa na to, by na gminnych drogach zobaczyć ekipy pomarańczowych. Urzędnicy stwierdzają, że tak. – Ogłosiliśmy przetarg na remonty cząstkowe nawierzchni bitumicznych na drogach gminnych. Do 19 marca czekamy na oferty. Naprawy mają być wykonane do 28 czerwca – informuje Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. Jak dodaje, szczegółowy zakres miejsc napraw zostanie ustalony w oparciu o przeprowadzoną inwentaryzację dróg pod kątem występowania ich uszkodzeń. Te, które po zimie są w bardzo złym stanie służby gminne starają się na bieżąco naprawiać. Grzegorz Wolnik, pełnomocnik burmistrza ds. inwestycji wyjaśnia, że do chwili rozpoczęcia remontów właściwych gminni drogowcy uszkodzenia reperują metodą na zimno. – Aby można było przystąpić do naprawy uszkodzeń w drogach na gorąco mieszankami mineralno-asfaltowymi, zarówno w dzień, jak i w nocy muszą utrzymywać się plusowe temperatury. Żeby remont miał sens zanim położy się mieszankę najpierw uszkodzone miejsca nawierzchni trzeba wyciąć, oczyścić i osuszyć – stwierdza. Plany naprawy gminnych dróg są ambitne, bo remonty mają zlikwidować wyboje, ubytki i inne uszkodzenia po zimie, również te powstałe z bieżącej eksploatacji dróg na terenie gminy. – Szacujemy, że na łącznej powierzchni około 5,8 tys. metrów gminnych dróg w ramach remontów zostanie wbudowanie około 700 ton mieszanki mineralno asfaltowej na gorąco oraz 100 ton mieszanki mineralno-asfaltowej z recyklera – mówi Hanna Piórecka-Nowak. Od tego roku, po raz pierwszy gmina prowadzić będzie remonty techniką tzw. drogi śladowej czyli drogi z dzieloną nawierzchnią, gdzie nawierzchnię tworzą płyty betonowe. – Płyta betonowa stanowi element systemu budowy dróg śladowych łączonych ze sobą w sposób przegubowy na całej szerokości płyty. Tak połączone płyty tworzą sztywne drogi o elastycznych połączeniach. Dzięki tym połączeniom stawia się małe wymagania co do nośności podbudowy, jednocześnie, uzyskując bardzo wytrzymale torowiska dla ruchu. Przy dobrym i statycznym gruncie płyty betonowe mogą być ułożone na każdą podbudowę, ponieważ poprzez elastyczny sposób łączenia nie ma możliwości szkodliwego oddziaływania mrozu – wyjaśnia rzeczniczka. Według zapewnień urzędników pierwsze ekipy remontowe na drogach powinny pojawić się z końcem marca. Do łatania dziur na drogach powiatowych w Czerwionce-Leszczynach przymierza się też Zarząd Dróg Powiatowych. Powiatowe służby drogowe są już po objeździe dróg oraz zwymiarowaniu szkód czyli… wiedzą, gdzie i ile napraw trzeba przeprowadzić oraz ile potrzebują asfaltu do załatania dziur. Jak wyjaśnia Jan Tokarz, przewodniczący rady powiatu rybnickiego największe ubytki już są zaklejane. – Obecnie Zarząd Dróg Powiatowych robi to własnymi siłami, metodą na zimno. Lada dzień powinien zostać rozstrzygnięty przetarg na właściwy remont. Regularne pozimowe naprawy na gorąco chcielibyśmy zacząć od połowy marca. Wszystko jednak zależy od aury. Jak tylko pogoda poprawi się tak, aby to było możliwe ekipy remontowe wyjadą na drogi – oznajmia szef rady powiatu.