Dyrektor szpitala straci pracę – być może tylko na chwilę
To już pewne – obecny dyrektor WSS nr 3 w Rybniku straci pracę. Marszałkiem nie powodowały jednak rozliczne konflikty Jerzego Kasprzaka z związkowcami, ani finansowa sytuacja szpitala, tylko... czas.
Dyrektor Jerzy Kasprzak do Rybnika przybył niemal rok temu. Od razu postawił związkowców po drugiej stronie barykady, zapowiadając poważne cięcia i kontrolę wydatków, by wyciągnąć szpital z długów. Po roku działań tempo zadłużania się szpitala drastycznie spadło, wzrosły jednak negatywne nastroje wśród kadry, która co rusz zapowiadała drastyczne działania. Do strajku jednak nie doszło.
Choć na łamach rybnickich mediów pojawiają się głosy, że to sugestia rady społecznej szpitala spowodowała odwołanie Kasprzaka – nic z tych rzeczy! Dyrektor ani nie zostanie odwołany, nie jest też wcale wykluczone, że dzień po rozwiązaniu konkursu do szpitala nie wróci, bo okazuje się, że może startować w konkursie. – Dyrektor Kasprzak został zatrudniony w szpitalu na stanowisku dyrektora tymczasowego, do czasu rozwiązania konkursu na dyrektora WSS nr 3. Zmiana na stanowisku podyktowana jest więc tylko i wyłącznie tym, że marszałek ogłosił konkurs i zbliżamy się do jego zakończenia – mówi Magdalena Kociołek z biura prasowego zarządu województwa śląskiego. – Inne czynniki, czyli konflikty dyrektora z kadrą, nie mają żadnego związku z decyzją, tutaj podyktowane było to zapisami prawa – dodaje.
Marszałek rozpisał konkurs na dyrektora WSS nr 3 w Rybniku, w którym wystartować może sam Jerzy Kasprzak. Według niepotwierdzonych informacji, już zapowiedział związkowcom, że będzie startował.
Kandydaci na stanowisko dyrektora swoje kandydatury zgłaszać mogą do 29 marca. Jerzy Kasprzak dyrektorem jednak pozostanie do dnia rozwiązania konkursu, czyli jeszcze co najmniej miesiąc.
(mark)