Związkowcy strajkowali razem z województwem
Od Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku aż do starostwa prowadziła trasa wtorkowego przemarszu związkowców.
– Nasz główny postulat to poprawa jakości życia w Polsce, a to wyraża się w sześciu punktach, które przedstawiliśmy rządowi. Najważniejsza jest przyszłość dla młodych ludzi, aby nie uciekali z naszego kraju, bo za niedługo nie będzie miał kto tutaj pracować – mówi Sławomir Ciebiera, wiceprzewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, który prowadził marsz w Rybniku.
Postulatów było kilka, m.in. walka z umowami śmieciowymi, likwidacja NFZ czy zmiany w prawie pracy, związane z okresem wypowiedzenia. Pod szpitalem w Rybniku we wtorkowy poranek zebrała się grupa ok. 100 osób, w tym pracownicy różnych sektorów – przedstawiciele elektrowni w Rybniku, WSS nr 3 w Rybniku, Sądu Okręgowego w Gliwicach, górnicy z KWK „Chwałowice” oraz samorządowcy. – Po pierwsze jesteśmy samorządowcami, bo to, co rząd wyrabia z samorządem jest skandaliczne. Jednak dzisiaj jesteśmy także związkowcami, którzy protestują przeciwko temu, jak rząd Platformy Obywatelskiej nas traktuje – mówi Stanisław Jaszczuk, radny rybnicki z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Marsz przeszedł przez główne arterie miasta, a zatrzymywał się w punktach newralgicznych, swoją metę mając pod budynkiem starostwa powiatowego. Pod koniec trasy w korowodzie szło już kilkaset osób.
(ska), (mark)