Sołectwa bez funduszu, ale nie bez kasy
LYSKI. Na ostatniej sesji rady gminy podjęto decyzję, aby nie wyodrębniać z budżetu funduszu sołeckiego, czyli pieniędzy do dyspozycji sołectw na specjalnych warunkach. To nie znaczy jednak, że rady sołeckie nie dostaną kasy.
W gminie będzie funkcjonował mechanizm przekazywania środków tak, jak w poprzednich latach. Warto w tym miejscu przypomnieć, ile pieniędzy dostały poszczególne rady sołeckie w poprzednich latach. Takie zestawienie otrzymali radni, aby przemyśleć decyzję o funduszu sołeckim. W zestawieniu ujęto kwoty przeznaczone na melioracje, wycinkę drzew, drogi, oczyszczanie wsi oraz szeroko pojętą kulturę. Sołectwo Adamowice od 2008 roku otrzymało łącznie do dyspozycji sołtysa prawie 36 tys. złotych. Nieco mniej przez 5 lat spożytkował sołtys Żytnej, bo 34,9 tys. zł i Bogunic – 33 tys. zł. W Pstrążnej wykorzystano 31 811 zł, a w Nowej Wsi 25 044 zł. Najmniej, bo tylko 23,7 tys. zł otrzymała na swoje potrzeby rada sołecka w Dzimierzu. Trzy sołectwa przez ostatnie pięć lat otrzymały między 40 a 55 tysięcy. Były to Raszczyce (53,6 tys. zł), Zwonowice (44,7 tys. zł) oraz Sumina (42 944 zł). Najwięcej, bo aż 89 788 zł otrzymało centralne sołectwo Lyski. Największą część z tej kwoty stanowiły remonty dróg, które w samym 2009 roku pochłonęły prawie 28 tys. zł.
(ska)