Czerwionka-Leszczyny: dla 360 brakło miejsc
Prawie 360 dzieci nie zostanie w tym roku przedszkolakami, bo zabrakło dla nich miejsc w gminnych placówkach.
W Czerwionce-Leszczynach zakończył się nabór do gminnych przedszkoli. Obecnie trwa weryfikacja danych, jednak wstępne informacje pocieszające nie są. Od drzwi przedszkoli odbiło się około 360 dzieci. Kilkanaście bądź kilkadziesiąt maluchów może się załapać na miejsce w przedszkolu z listy rezerwowej. Dla pozostałych rodzice będą musieli albo sięgnąć po instytucję babci, albo spróbować szczęścia w działających na terenie gminy dwóch prywatnych klubach malucha przyjmujących dzieci do 4 roku życia, albo szukać innego rozwiązania. – Są to wstępne, mocno zawyżone dane, ponieważ jak co roku rodzicie mieli możliwość zapisywania dzieci do kilku placówek jednocześnie. Rzeczywistą liczbę brakujących miejsc w przedszkolach poznamy po zakończeniu weryfikacji danych – informuje Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. Niestety przedszkolna gehenna trwa już drugi rok z rzędu. Wszystko dlatego, że obecny rok jest kolejnym, kiedy przez decyzję ministerstwa gmina musiała „zarezerwować” miejsca w przedszkolach dla dwóch roczników – 5 i 6–latków. I to właśnie te dzieci „zajmują” większość miejsc w przedszkolach. Dopiero w następnej kolejności mogą być przyjmowane dzieci 4 i 3–letnie. Dramatyczna sytuacja najmłodszych mieszkańców Czerwionki-Leszczyn diametralnie zmieni się za rok, chyba, że resort edukacji znowu zaproponuje jakieś nowe, lepsze rozwiązanie. Jeśli jednak pani minister Szumilas w końcu „po męsku” potraktuje edukację sześciolatków, to choć może dzisiaj brzmi to niewiarygodnie, ale w roku 2014/2015 zamiast do przedszkoli, do szkół w gminie pójdzie aż… 1000 dzieciaków. Przedszkola opustoszeją, a placówki będą ostro rywalizować o każdego malucha. Władze gminy stwierdzają, że wcale nie jest tak, że w ostatnich dwóch latach tylko narzekają na ministerstwo i w żaden sposób nie reagują na potrzeby zgłaszane przez rodziców maluchów. – Realizowaliśmy dwa projektu unijne, w ramach których uruchomiliśmy aż sześć oddziałów przedszkolnych dla 3 i 4–latków. Kiedy skończyły się pieniądze z Unii Europejskiej gmina przejęła funkcjonowanie tych oddziałów. To mniej więcej tak, jakbyśmy w gminie uruchomili kolejne duże przedszkole – mówi Hanna Piórecka-Nowak. Kiedy w ub. roku liczba dzieci, które nie dostały się do przedszkoli po raz pierwszy przekroczyła grubo ponad 200 osób do akcji wkroczyli radni. Po wielomiesięcznej dyskusji, w dzielnicach, gdzie było największe zapotrzebowanie na miejsca w przedszkolach powstały dwa nowe oddziały. Jeden w Czerwionce – popołudniowy, a drugi dzienny w Leszczynach. Niewykluczone, że także i w tym roku zostaną uruchomione nowe oddziały. Ta decyzja należeć jednak będzie do burmistrza. Wiesław Janiszewski podejmie ją po zakończeniu analiz i w oparciu o potrzeby rodziców. Urzędnicy podkreślają, że próbują pomóc rodzicom sześciolatków w wyborze – szkoła czy przedszkole. – W szkołach i przedszkolach, jak co roku, odbywały się dni otwarte, spotkania z dyrektorami oraz indywidualne rozmowy z psychologami, specjalistami, którzy mieli pomóc rodzicom w podjęciu decyzji gdzie chcą posłać swoje dziecko. Staraliśmy się zapewnić rodzicom dostęp do pełnych i rzetelnych danych, nie ukierunkowując ich w żaden sposób. To rodzic samodzielnie podejmował decyzję dotyczącą dalszej drogi dla swojego dziecka – oznajmia rzeczniczka. Pokłosiem m.in. takich akcji było chociażby zapisanie do Szkoły Podstawowej nr 3 w Leszczynach ósemki sześciolatków. Dyrektor czyni starania, aby specjalnie dla tych dzieci uruchomić klasę. Byłby to bez wątpienia spory komfort tak dla rodziców, jak i dzieci. Czy się uda? Na podjęcie ostatecznej decyzji co do tego czy 1 września ta ósemka pójdzie do pierwszej klasy ich rodzice mają czas do końca sierpnia. Jeśli zostaną pierwszakami, w leszczyńskich przedszkolach zwolnią się miejsca dla 8 dzieciaków.
W trwającym roku szkolnym do gminnych przedszkoli oraz pięciu oddziałów zerowych dla 5 i 6–latków w szkołach sołeckich uczęszcza 1165 dzieci. W roku szkolnym 2013/2014 ma się utrzymać ten sam poziom ilościowy. O tym czy w sołectwach będzie po jednym oddziale czy ewentualnie po dwa, zależnie od potrzeb zdecyduje burmistrz na etapie tworzenia arkusza organizacyjnego.